Olbrzymi regres Cracovii. Najgorsza jesień Pasów w ESA 37

Marcin Budziński nie ma sobie równych w Lotto Ekstraklasie

Rok temu o tej porze Cracovia była trzecią siłą ekstraklasy. Po 20 kolejkach miała na koncie aż 35 punktów i na przerwę zimową udała się jako drużyna z ligowego podium. Pasy zanotowały duży regres, na który wpływ miały odejścia kluczowych zawodników, których nie udało się zastąpić. W końcu jesienią 2015 roku w zespole Jacka Zielińskiego pierwsze skrzypce grali Bartosz Kapustka i Deniss Rakels, których w Krakowie już nie ma. Przy Kałuży 1 nadal jest Mateusz Cetnarski, ale zanotował spadek formy.

- Zagraliśmy słabą rundę, a przyczyn tego było. Nie chcę jednak oceniać tego na gorąco tuż po zakończeniu ostatniego meczu w rundzie - mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński.

Pasy nie wygrały żadnego z ośmiu ostatnich spotkań i zdobyły w nich tylko pięć punktów. W kończącym rundę meczu krakowianie zremisowali przed własną publicznością z Lechem Poznań (1:1), choć prowadzili już 1:0 po pięknym golu Marcina Budzińskiego.

- Bardzo chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ale w końcówce zwycięstwo wymknęło nam się z rąk. Jesteśmy na siebie źli i sfrustrowani, bo mieliśmy szansę na dobicie Lecha. Ten mecz był podsumowaniem całej rundy, w której traciliśmy bramki w przedziwnych sytuacjach - komentuje trener Zieliński.

ZOBACZ WIDEO Juventus ucieka po mistrzostwo. Udany występ Szczęsnego - zobacz skrót mecz Juventus - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]

W 20 jesiennych meczach Cracovia zdobyła tylko 20 punktów i pierwszą fazę rozgrywek zakończyła na 14. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. To najgorsza jesień Pasów, odkąd do życia weszła reforma ESA 37 - gorsza nawet od tej z sezonu 2014/2015, gdy zespół prowadził Robert Podoliński.

- Może dobrze, że runda się skończyła, bo potrzebna nam przerwa? Jestem dobrej myśli, bo gorszej rundy mieć nie możemy. Liczę na to, że wiosną powalczymy o awans do grupy mistrzowskiej - mówi Budziński.

Dorobek Cracovii po 20 kolejkach sezonu, odkąd wprowadzono ESA 37: