Według dziennikarzy tygodnika "Piłka Nożna", kwotą, poniżej której nie mieli prawa zejść w negocjacjach z Bayernem Monachium menedżerowie piłkarza - miał ją wyznaczyć sam Robert Lewandowski, było 18-19 milionów euro. Jak się jednak okazało, działacze bawarskiego klubu byli bardziej hojni, niż wszyscy się spodziewali. Piłkarz w kontrakcie nie ma wprawdzie wpisanej kwoty odstępnego, ale ma zagwarantowane bonusy, nazwijmy je - motywacyjne. Ich wypełnienie skutkować ma podniesieniem rocznej płacy do poziomu 22 milionów.
- Jeśli chcecie wiedzieć, jakie warunki "Lewy" musi spełnić - oto informacja. Nie są bowiem wcale skomplikowane. Otóż nasz rodak musi doprowadzić Bayern do udziału w finale Ligi Mistrzów, a także znaleźć się w trójce... plebiscytu magazynu "France Football", którego stawką jest Złota Piłka - czytamy w najnowszym numerze "Piłki Nożnej".
Lewandowski podpis pod nową umową, która obowiązywać ma do końca sezonu 2020-21, złożył we wtorek 13 grudnia. Kwoty zagwarantowane naszemu napastnikowi przez klub z Monachium zrobiły z niego najlepiej zarabiającego piłkarza w historii niemieckiej ligi.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego