Arkadiusz Milik: Spieszę się powoli. Mam więcej do stracenia niż do zyskania

PAP/EPA / EPA/ROMAN PILIPEY
PAP/EPA / EPA/ROMAN PILIPEY

- Spieszy mi się na boisko, ale chcę się spieszyć powoli, bo wiem, ile mam do stracenia - mówi Arkadiusz Milik. Dokładną datę powrotu reprezentanta Polski do gry poznamy najprawdopodobniej 10 stycznia.

W tym artykule dowiesz się o:

Arkadiusz Milik rehabilituje się po operacji kolana, którego urazu doznał podczas rozegranego 8 października meczu el. MŚ 2018 z Danią (3:2). Zabieg rekonstrukcji uszkodzonego więzadła krzyżowego przedniego przeszedł dwa dni po odniesieniu kontuzji i szybko rozpoczął walkę o jak najszybsze odzyskanie pełnej sprawności.

Rehabilitacja po operacji przebiega wzorowo. Polak z każdym tygodniem ćwiczy coraz intensywniej. Włoskie media spekulują, że Milik będzie gotowy do gry już w połowie stycznia, ale nikt nie chce oficjalnie wskazać daty powrotu na boisku. Unika tego też sam piłkarz.

- Czuję się bardzo dobrze. Dużo czasu poświęcam na rehabilitację i powoli odbudowuję mięśnie. Kiedy wrócę? Ciężko mi wskazać dokładną datę - mówi Milik przed kamerą telewizji PZPN.

- Jest jedna rzecz, na którą muszę czekać - 10 stycznia mam prawdopodobnie ostatnią wizytę u doktora Marianiego. Jak usłyszałem od lekarzy, po trzech miesiącach od operacji więzadło powinno być w stu procentach zrośnięte i gotowe, żebym grał - dodaje reprezentant Polski.

Milik chce wrócić do gry jak najszybciej, ale nie chce popełnić błędu poprzez przedwczesny powrót na boisko: - Spieszy mi się na boisko, ale chcę się spieszyć powoli, bo wiem, ile mam do stracenia. Mam więcej do stracenia niż do zyskania. Czy wrócę po trzech czy po czterech miesiącach, to nie ma znaczenia, bo mam przed sobą jeszcze co najmniej dziesięć lat grania.

Hity ligi włoskiej w Eleven: Inter - Lazio w środę o 20:40 oraz Fiorentina – Napoli w czwartek, również o 20:40! Oglądaj NA ŻYWO na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Toya czy Netia.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82

Komentarze (0)