Anglia: Polacy ofiarami nieudanej rewolucji
Paweł Wszołek i Ariel Borysiuk nie mają dobrego początku pod wodzą nowego trenera. Jimmy Floyd Hasselbaink często korzystał z Polaków, a u Iana Hollowaya nawet nie podnoszą się z ławki.
Jimmy Floyd Hasselbaink często stawiał na Wszołka, chociaż ten grając na skrzydle nie pomagał drużynie. Gol i asysta to mizerny wynik, ale można było zwalać winę na konieczność dostosowania się do wymogów ligi angielskiej. Hasselbaink ufał Polakowi i na 10 możliwych meczów w The Championship w sześciu Wszołek zagrał w wyjściowym składzie. W dwóch kolejnych pojawiał się z ławki rezerwowych.
Nie broniły go liczby - tak jak Hasselbainka. Holender miał coraz gorsze notowania, a z pewnością popularności nie przysporzyła mu mała rola w aferze z Samem Allardyce'em i "Daily Telegraph". Kiedy Wszołek pojechał na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski, to na Loftus Road doszło do zmiany warty.
Hasselbainka już nie było, a zastąpił go Ian Holloway. W debiucie nowy menedżer wygrał z faworyzowanym Norwich City. W Londynie byli już pewni, że nastał lepszy okres. Mocno się mylili, ponieważ w pięciu kolejnych meczach Queens Park Rangers nie zdobyło choćby punktu. Przegrało wszystkie spotkania i dzisiaj sytuacja jest jeszcze gorsza niż za rządów Hasselbainka.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82Żadnego w tym udziału nie mają Polacy. Ariel Borysiuk, który u poprzedniego trenera zagrał osiem spotkań z czego sześć w podstawowym składzie, teraz nie powąchał nawet murawy. U Wszołka sytuacja jest niemal identyczna. Najpierw zagrał minutę, a w kolejnym meczu dostał szansę w wyjściowej jedenastce. Po godzinie został zmieniony.
QPR ma jednak serię pięciu przegranych meczów. W takim tempie to londyńczycy spadną do League One zamiast bić się o awans do Premier League. Pewne jest, że w najbliższych tygodniach trener będzie musiał dokonać zmian w składzie, a wówczas Borysiuk i Wszołek będą mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności i wywalczyć miejsce w drużynie.