- Rozmawiałem z Mirosławem Trzeciakiem na temat przejścia do Legii, ale stanęło na tym, że zostaję tutaj. Chcę walczyć, wróciłem do składu, gram regularnie. To nie jest sztuka wrócić do Polski i grać. Sztuka polega na tym, żeby udowodnić coś sobie, przede wszystkim. Poza tym nikt nie zagwarantowałby mi, że jeśli wrócę do polskiej ligi, pojadę na Euro 2008 - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Marek Saganowski. Polak po raz ostatni trafił do siatki rywali 22 września poprzedniego roku! Ostatnio występuje od pierwszej minuty, ale często jest ściągany przez menedżera z boiska, który nie jest zadowolony z jego formy.
Dodatkowo Southampton zamiast walczyć o awans do Premiership broni się przed spadkiem. - W poprzednim sezonie graliśmy o wejście do Premiership. Nie udało się i - tak jak w wielu zespołach, które znalazły się w podobnej sytuacji - nastąpiła wielka wyprzedaż zawodników. Są problemy finansowe w klubie, a sprowadza się zawodników gorszego formatu niż ci, których się pozbyto. Poziom drużyny spadł, stąd kłopoty. Stoke, czy West Bromwich zatrzymały najlepszych, dlatego radzą sobie dobrze - dodał Saganowski.