Pogoda nie rozpraszała piłkarzy Lechii. Trening odbywał się w ekstremalnych warunkach. W Gdańsku na termometrach odnotowano temperaturę -15 stopni Celsjusza, a w ciągu ostatnich godzin spadły dziesiątki centymetrów śniegu. - Jeszcze nigdy nie trenowałem w takich warunkach pogodowych. W Portugalii nie mamy takich temperatur, a śnieg pada tylko w jednej z gór. To bardzo ekstremalne warunki, ale wiem, że muszę się z tym zmierzyć grając w klubie Lotto Ekstraklasy - powiedział Joao Nunes w rozmowie z WP SportoweFakty.
W zajęciach z resztą zespołu nie uczestniczyli Bartłomiej Pawłowski, Simeon Sławczew oraz Grzegorz Kuświk. Cała trójka trenowała na siłowni. Pozostałych osiemnastu piłkarzy brało udział w zajęciach na boisku. Jedyną nową twarzą w porównaniu do rundy jesiennej był Michał Mak, który wrócił z wypożyczenia do Arminii Bielefeld.
W pierwszym treningu nie uczestniczyli Aleksandar Kovacević, Milen Gamakow i Milos Krasić, którzy są prawosławni i obchodzą 6 stycznia święta Bożego Narodzenia. Choroba zmogła Rafała Wolskiego, który wrócił do Gdańska, ale zajęcia z zespołem wznowi w poniedziałek. W Gdańsku nie było Martina Kobylańskiego, który jest bliski przejścia do Preussen Munster.
W sobotę Lechia zagra w turnieju Amber Cup w Ergo Arenie. Znany jest już plan zajęć na kolejne dni. - W poniedziałek i wtorek będą miały miejsce badania wydolnościowe i szybkościowe. Po trzech dniach treningów w Gdańsku w sobotę, 14 stycznia jedziemy do Warszawy, skąd udamy się do Belek - powiedział Jakub Staszkiewicz, rzecznik prasowy Lechii.
Michał Gałęzewski z Gdańska
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego
Czy Lechia Gdańsk zostanie mistrzem Polski? 
