Amber Cup odbył się w sobotę. W finałowym spotkaniu Lechia Gdańsk pokonała w Ergo Arenie Śląsk Wrocław po karnych. - To bardzo dobry trening, zdecydowanie lepszy, niż ten jaki mieli chłopacy, którzy byli poza kadrą na Amber Cup. Mogliśmy się też zaprezentować po raz pierwszy kibicom. Nie będę ukrywał, zależało nam na obronie trofeum. Inny wynik byłby rozczarowujący - powiedział Sławomir Peszko.
Reprezentant Polski był jedną z gwiazd turnieju. Chętnie pozował do zdjęć, pokazywał także olbrzymią chęć gry na boisku. - Miałem dwa tygodnie całkowitej przerwy od piłki. W święta trochę pobiegałem, miałem też siłownię. Mam teraz duży głód piłki i strzelania bramek - stwierdził.
Aktualnie Peszko jest w zupełnie innej sytuacji, niż miało to miejsce 12 miesięcy temu. Nie tylko jego zespół ma na swoim koncie dużo więcej punktów, ale i on sam przeszedł sporą metamorfozę. - Ubiegłej zimy koncentrowałem się na tym, by wrócić do składu Lechii. Po niepowodzeniach z panem von Heesenem w końcu przyszedł trener i zyskaliśmy wspólne zaufanie. To był dla mnie dobry rok i dla Lechii. Oby kolejny był jeszcze lepszy, bo cele zmieniają się rok po roku - podsumował piłkarz.
ZOBACZ WIDEO Skromne zwycięstwo Romy, czyste konto Szczęsnego. [ZDJĘCIA ELEVEN]