Xhaka w 65 minucie (przy stanie 1:0 dla Arsenalu) sfaulował wyprostowanymi nogami Stevena Defoura. Jonathan Moss po konsultacji z sędzią bocznym pokazał zawodnikowi czerwoną kartkę.
- To nie pierwszy raz. Podobnie było ze Swansea. Wtedy był kontratak, tym razem nie ma usprawiedliwienia. Dlaczego tak się zachował na własnej połowie, 25 minut przed końcem? - pyta retorycznie Thierry Henry.
- Przepisy są jasne. Czy to był gorszy faul niż ten Marcosa Rojo, który nie dostał czerwieni? Nie. Przepisy jednak mówią, że jeśli w czasie faulu dwie nogi są oderwane od podłoża, jest czerwona kartka - dodał były napastnik Arsenalu.
Słów krytyki nie szczędził Szwajcarowi nawet Arsene Wenger. - Powinien się kontrolować i nie karać zespołu. Nie zachęcamy naszych pomocników do wślizgów. Chcemy, żeby stali na nogach i nie popełniali tego typu fauli. To było zagranie na czerwoną kartkę - skomentował menedżer.
Mimo gry w osłabieniu londyńczycy wygrali po dramatycznej końcówce 2:1.
ZOBACZ WIDEO Dublet Cavaniego i triumf PSG w Nantes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]