Jacek Magiera pełen optymizmu. "Idziemy do przodu"

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

- Wracamy do Polski pełni optymizmu. Krok po kroku idziemy do przodu - mówi trener Legii Warszawa, Jacek Magiera. Jego zespół zakończył zgrupowanie w La Mandze i w sobotę wróci z Hiszpanii do Polski.

Na zakończenie drugiego zimowego obozu warszawianie rozegrali sparingi z południowokoreańskim Daejeon Citizen FC (1:0) i duńskim FC Nordsjaelland (1:0).

- To były dwa bardzo dobre mecze. To byli idealni sparingpartnerzy na ten okres przygotowań. Jestem zadowolony z obu spotkań. W obu było sporo jakości, pozytywów. Dla mnie ważne jest to, że zrealizowaliśmy to, co zaplanowaliśmy. Każdy zagrał tyle, ile chcieliśmy - poza "Kopą", który zszedł 15 minut przed końcem, bo poczuł delikatne spięcie w mięśniu czworogłowym, ale wróci do treningów szybko - komentuje trener Jacek Magiera.

Legioniści przebywali w La Mandze od 24 stycznia. Opiekun mistrza Polski zapewnia, że był to dobrze spożytkowany czas: - Zgrupowanie było bardzo udane. To, co zaplanowaliśmy, zostało zrealizowane w stu procentach w bardzo dobrych warunkach. Wracamy do Warszawy i za chwilę zaczyna się to, na co wszyscy czekamy, czyli upragniona liga. Od soboty zaczniemy gonić przeciwników. Wracamy do Polski pełni optymizmu.

Podczas przygotowań do rundy wiosennej mistrz Polski rozegrał sześć sparingów. Wcześniej Legia zmierzyła się z Arminią Bielefeld (1:2), Hyundai Ulsan FC (0:0), Grasshopper Zurych (0:0), Zenitem Sankt Petersburg (0:2) i Daejeon Citizen FC (1:0).

ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Każdy sparing pokazywał, że idziemy krok po kroku do przodu. Forma na mecze ligowe będzie taka, jak chcemy, ale wszystko weryfikują mecze o punkty. Mamy grupę zawodników na wyrównanym poziomie i rywalizacja jest bardzo intensywna. Jest kilka dylematów, w jakim składzie drużyna ma zagrać w meczu z Arką, ale to dobrze - lepiej, żeby był taki ból głowy, niż, żeby go nie było - mówi Magiera.

Na czas przygotowań do rundy wiosennej trener Legii włączył do kadry I drużyny kilku juniorów. - Młodzież przeszła szkołę życia. Ci zawodnicy nie trenowali z taką intensywnością i szybkością. Na pewno zapamiętają te obozy na długo. Wielu z nich musi grać szybciej, ale zaprezentowali się korzystnie. W wielu przypadkach nie odstawali - ocenia szkoleniowiec.

Źródło artykułu: