Za Śląskiem Wrocław obozy przygotowawcze w Trzebnicy oraz Turcji. W sumie zespół z Wrocławia ma za sobą już pięć meczów sparingowych w zimowym okresie przygotowawczym.
- Byliśmy w Turcji w sumie osiem dni, bo dwa trzeba odliczyć na podróż. Wiadomo już było na samym początku, że będzie tam więcej zajęć z piłkami, chociaż tych fizycznych też było dosyć dużo. Można było zauważyć, że na koniec obozu drużyna to odczuła. Było to widać po zachowaniach, po drobnych dolegliwościach mięśniowych. Takie sytuacje mają miejsce wtedy, kiedy zaczyna się akumulować to zmęczenie podwójnymi treningami. Wiedzieliśmy, że zagramy trzy sparingi, chociaż myśleliśmy, że będą to bardziej wymagający rywale - mówił na konferencji prasowej przed podsumowującej przygotowania szkoleniowiec WKS-u, Jan Urban.
Trener odniósł się do atmosfery w zespole. W Lotto Ekstraklasie drużyna Śląska Wrocław zajmuje dwunaste miejsce. Zgromadziła 22 punkty. - Były momenty, gdzie przychodziłem do klubów i ta atmosfera nie była zbyt dobra i trzeba było ją naprawiać, stworzyć. W Śląsku nie było takiej sytuacji. Rozmawiałem z zawodnikami, mimo tego że w tej drużynie jest bardzo dużo obcokrajowców, ta atmosfera była dobra. I jest dobra - powiedział szkoleniowiec.
Zimą zespół WKS-u wzmocnili Aleksandar Kovacević i Robert Pich. Z klubu odszedł Filipe Goncalves.
- Nie oszukujmy się - przydałoby się jeszcze wzmocnienie drużyny. Są braki w drużynie. Z drugiej strony też wiemy, jaka jest sytuacja, na czym stoimy - nie ma za bardzo za co kupić. Zaczynamy z kontuzją Augusto na lewej stronie. Przydałaby się rywalizacja dla Kamila Bilińskiego, bo Mervo czy Idzik to zawodnicy młodzi, którzy zaczynają swoją karierę. Nie można ich obarczać od razu nie wiadomo jaką odpowiedzialnością za sytuację Śląska Wrocław. Nie tędy droga jeżeli chodzi o wprowadzanie młodych zawodników. Znalazłyby się jeszcze dwie, trzy pozycje, gdzie ten zespół powinien być wzmocniony. Mamy nadzieję, że jeszcze ktoś do nas dołączy - skomentował trener.
ZOBACZ WIDEO Tylko remis Anderlechtu z Lokeren - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jednym z nowych zawodników w WKS-ie jest Aleksandar Kovacević. On posługuje się jednak serbskim paszportem, a na boisku jednocześnie może przebywać dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej. W Śląsku takimi piłkarzami są jeszcze Gruzin Lasza Dwali oraz Japończyk Ryota Morioka. Obaj należeli do wyróżniających się postaci zielono-biało-czerwonych.
- Uważamy, że to jest zawodnik, który naprawdę może nam dać nie tylko umiejętności piłkarskie, ale również troszeczkę charakteru. Ta drużyna musi być bardziej agresywna, bardziej twarda, z większym charakterem. Powiedziałem to też zawodnikom. Musimy ten styl gry zmienić wtedy, kiedy nie jesteśmy w posiadaniu piłki - wyjaśnił Jan Urban , który przyznał, że ma w głowie, kto z trójki Dwali - Kovacević - Morioka może zacząć pierwszy mecz na ławce.
Do ekstraklasowych zmagań piłkarze WKS-u powrócą 12 lutego, kiedy to w Płocku o godz. 15.30 zmierzą się z miejscową Wisłą. Nim jednak drużyna Jana Urbana rozpocznie walkę o punkty w Lotto Ekstraklasie, rozegra jeszcze jeden mecz sparingowy. Rywalem zielono-biało-czerwonych będzie GKS Katowice.