Wisła Kraków zrealizowała plan. Odrodzenie Białej Gwiazdy?

Newspix / Jakub Gruca / Semir Stilić to jeden z najlepszych obcokrajowców w historii Ekstraklasy
Newspix / Jakub Gruca / Semir Stilić to jeden z najlepszych obcokrajowców w historii Ekstraklasy

Działacze Wisły Kraków wywiązali się z zadania i w trakcie zimowej przerwy zrealizowali transferowe plany. Kiko Ramirez dostał do ręki wszystkie narzędzia, dzięki którym może zbudować przy Reymonta 22 zespół na miarę oczekiwań.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chcemy mieć po dwóch dobrych piłkarzy na każdą pozycję. Nie chodzi o to, że nie jesteśmy zadowoleni z tych zawodników, których mamy, ale chcemy mieć w zespole rywalizację na każdej pozycji - mówił na początku stycznia wiceprezes Wisły ds. sportowych, Manuel Junco. - Szukamy lewego obrońcy, środkowego pomocnika i skrzydłowych - precyzował trener Kiko Ramirez.

Sprowadzenie Jakuba Bartkowskiego, Ivana GonzalezaPola Lloncha, Wojciecha Słomki i Semira Stilicia oznacza, że Wisła zrealizowała transferowy plan i sprawiło, że kadra Białej Gwiazdy wreszcie nabrała ekstraklasowego kształtu. Jesienią krakowianie mieli silną pierwszą "11", ale ich słabością był brak głębi składu. Co prawda przed rundą wiosenną z Reymonta 22 pożegnali się Boban Jović i Richard Guzmics, ale klub zarobił na nich blisko 2 mln zł, a na ich miejsce sprowadzono Bartkowskiego, który może też grać jako lewy obrońca, i Gonzaleza. Z Wisły odeszli też Krzysztof Drzazga i Adam Mójta, ale ich znaczenie dla zespołu było znikome.

Stilić i Llonch to natomiast zawodnicy, jakich do tej pory w Wiśle nie było. Walorów Bośniaka, który w przeszłości był już gwiazdą ekstraklasy, nie trzeba przedstawiać, a Llonch to piłkarz, jakiego przy Reymonta 22 nie było od czasów Radosława Sobolewskiego. Charakteryzują go duża mobilność i niespożyte siły. Ma być pierwszym żołnierzem Ramireza, który podniesie poziom agresji i waleczności w zespole. Llonch był numerem jeden na transferowej liście życzeń trenera Wisły - to jego były podopieczny z CE L'Hospitalet.

- Jestem zadowolony z transferów, bo podnieśliśmy poziom rywalizacji. Praktycznie na każdej pozycji jest walka o miejsce w składzie, a to automatycznie podnosi poziom zespołu - mówi trener Wisły i dodaje: - Na dziś nie ma pierwszej "jedenastki". Tydzień, który jest przed nami, będzie decydujący, jeśli chodzi o to, kto zagra w pierwszym spotkaniu ligowym. Ważne jest, żeby była rywalizacja.

ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek

Ruchy kadrowe w Wiśle Kraków:

PrzyszliOdeszli
Jakub Bartkowski (Wigry Suwałki) Krzysztof Drzazga (Stal Mielec)
Ivan Gonzalez (AD Alcorcon) Richard Guzmics (Yanbian Funde FC)
Pol Llonch (Girona FC) Boban Jović (Bursaspor)
Wojciech Słomka (Progres Kraków) Adam Mójta (Piast Gliwice)
Semir Stilić (bez klubu)

Okno transferowe jest otwarte do końca lutego, więc Wisła ciągle może uzupełnić kadrę. Lada dzień jej nowym zawodnikiem ma zostać Hugo Videmont - 24-letni lewoskrzydłowy AC Ajaccio. Jeśli Francuz podpisze kontrakt z Białą Gwiazdą, klub w stu procentach wykona plan na zimowe okno transferowe.

Przewidywany wyjściowy skład Wisły Kraków na inaugurację rundy wiosennej: Łukasz Załuska - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Jakub Bartkowski - Rafał Boguski, Pol Llonch, Krzysztof Mączyński, Patryk Małecki - Semir Stilić - Paweł Brożek.

Komentarze (1)
avatar
Remik Banaszkiewicz
7.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wisła ma znowu za dużo zagranicznych zawodników.