Pierwszym przeciwnikiem Pogoni Szczecin będzie Piast Gliwice. Nie wszyscy podopieczni Kazimierza Moskala są w pełni formy po kontuzjach, ale wszyscy zdążyli wrócić do treningów z zespołem. Z powodu kartek nie zagra Mateusz Lewandowski, a największe znaki zapytania były przy gotowości Spasa Delewa i Adama Gyurcso.
- To, że wszyscy trenują z zespołem, cieszy mnie najbardziej. Czy zagrają, będzie zależeć od ich dyspozycji. Nie u wszystkich forma jest szczytowa, skoro wracają po kontuzji, ale wszyscy szykowali się z myślą o inauguracji. Przykładowo w przypadku Delewa musimy być ostrożni. Nie chcemy popełnić błędu i wprowadzić go za szybko, choć pali się do grania - tłumaczy Kazimierz Moskal.
Szkoleniowiec nie narzeka przed inauguracją. Zapewnia, że w okresie przygotowań zrealizował plan i ma z kogo wybierać. - Miałem ból głowy przy wyborze osiemnastki, a później jedenastki. Przyjdą jednak kontuzje, kartki i potrzebuję zawodników gotowych do gry na kilku pozycjach - przypomina.
Przykładem piłkarza uniwersalnego jest Mateusz Matras. W poniedziałek zacznie ostatnią rundę w barwach Pogoni, ponieważ podpisał już kontrakt z Lechią Gdańsk, który będzie obowiązywać od lipca. Pięć lat temu Matras zdobył gola w pierwszym, wiosennym meczu Pogoni, tyle że dla Piasta.
Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Mateusz pozostaje pełnoprawnym piłkarzem Pogoni i jeżeli będzie w lepszej formie niż konkurencja, będzie grać. Nie po to płaci się mu pensję, żeby zsyłać go do rezerw. To nie byłoby profesjonalne. Mam nadzieję, że również Mateusz podejdzie profesjonalnie do tej rundy, a czy zagra w obronie, czy w pomocy, będzie zależeć od sytuacji w drużynie - opowiada trener.
Szansę na debiut w Pogoni ma Mate Cincadze. Gruzin jest jedynym nowym graczem w talii Moskala. - To młody chłopak, ale już ocierał się o reprezentację Gruzji. Mądrze porusza się po boisku, potrafi podać prostopadłe, więc wydaje mi się, że pasuje do naszego pomysłu na grę. Jest skromnym, ale jednocześnie głodnym gry oraz sukcesów piłkarzem.
Ponadto Moskal zapewnia, że nie poświęci meczów ligowych na poczet przygotowań do półfinału Pucharu Polski. - Gdybyśmy mieli z 10 punktów więcej, mógłbym zadeklarować, że interesuje mnie puchar, ale patrząc na sytuację w tabeli, nie mogę tak postawić sprawy. Każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Na początek ten z Piastem - puentuje.
Początek spotkania Pogoni z gliwiczanami w poniedziałek o godzinie 18.