Prejuce Nakoulma to kłopot dla Mariusza Stępińskiego?

Newspix / Fred Marvaux/Icon Sport / Na zdjęciu: Mariusz Stępiński
Newspix / Fred Marvaux/Icon Sport / Na zdjęciu: Mariusz Stępiński

Prejuce Nakoulma, napastnik doskonale znany polskim kibicom z występów w Górniku Zabrze, podpisał kontrakt z FC Nantes. To zła informacja dla... Mariusza Stępińskiego, któremu przybył bardzo poważny rywal do gry w pierwszym składzie.

Prejuce Nakoulma to jedna z barwniejszych postaci ostatnich lat w polskiej ekstraklasie. Do Polski przyleciał z Burkina Faso jeszcze w 2006 roku, swój pierwszy kontrakt podpisał w klubie Granica Lubycza Królewska. Później, przez Hetman Zamość, Stal Stalowa Wola, Widzew Łódź i Górnik Łęczna trafił do Górnika Zabrze. Łącznie dla klubu z Zabrza rozegrał 87 meczów i zdobył 24 gole w latach 2012-2014. To on jest autorem nieśmiertelnego, kultowego już tekstu: "będę go zjadł", wypowiedzianego w momencie, gdy po udanym meczu napastnik tradycyjnie otrzymał od kibica koguta.

Nakoulma z Górnika Zabrze odchodzić miał już kilkukrotnie, jego wielkim marzeniem był wyjazd do zachodniej ligi, najbardziej chciał trafić do Francji. Nie udało się jednak, reprezentant Burkina Faso podpisał kontrakt z Mersin İdman Yurdu, a w 2016 roku przez niedługi czas był jeszcze piłkarzem Kayserisporu.

W ostatnich tygodniach o sympatycznym piłkarzu znów zrobiło się głośniej, przede wszystkim dzięki solidnemu występowi na Pucharze Narodów Afryki. To właśnie występami podczas mistrzostw Czarnego Kontynentu musiał do siebie przekonać działaczy FC Nantes. Popularny "Prezes" podpisał we Francji 2,5-letni kontrakt.

Transfer Nakoulmy może mieć duże znaczenie dla... młodzieżowej reprezentacji Polski, w której główną armatą jest przecież Mariusz Stępiński. Młody Polak, który do Nantes trafił w lecie 2016 roku, miał lepsze i gorsze momenty w tym sezonie, ale w ostatnim meczu ligowym z Olympique Marsylia popisał się fenomenalnym golem, po którym francuskie gazety pisały, że był to jego najlepszy mecz w klubie. Pytanie brzmi teraz, jak potoczą się losy walczącego o pozycję Polaka w kontekście zatrudnienia Nakoulmy? Czy ostatnim meczem popularny "Stempel" wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na dłużej? A może nie będzie to miało większego znaczenia?

Może się okazać, że takie dywagacje nie będą miały sensu, bo istnieje ewentualność, że Nakoulma ustawiany będzie na skrzydle, a nie w formacji ataku. Jedno jest pewne: najbliższe dni dadzą nam odpowiedzi na wszystkie pytania. FC Nantes najbliższy mecz rozegra w sobotę, a przeciwnikiem zespołu Polaka będzie FC Metz.

ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Strejlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para

Komentarze (0)