Król Twittera królem III ligi? Marcin Krzywicki zawodnikiem Widzewa Łódź

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Widzew Łódź zamknął kadrę na rundę wiosenną sezonu 2016/2017 głośnym transferem. Ostatnim wzmocnieniem czterokrotnego mistrza Polski został Marcin Krzywicki, dotychczas zawodnik PGE GKS Bełchatów.

Widzew Łódź, po ogłoszeniu bankructwa w 2015 i błyskawicznej reaktywacji, stara się wrócić na piłkarskie salony. W sezonie 2015/2016 wygrał zmagania w łódzkiej czwartej lidze i ruszył na podbój wyższej klasy rozgrywkowej. Jesień w III lidze zakończyła się jednak zaledwie piątym miejscem w stawce i stratą 12 punktów do lidera.

Taki stan rzeczy wymusił zmiany. Przebudowę drużyny rozpoczęto od zatrudnienia trenera Przemysława Cecherza. Mający doświadczenie z wyższych szczebli rozgrywkowych szkoleniowiec z ochotą przyjął ofertę od klubu, z którym emocjonalnie związany był od lat młodości, a do pracy w którym przymierzano go już przynajmniej dwukrotnie. Kolejnym krokiem była przebudowa składu.

Działacze klubu szybko ustalili z nowym trenerem listę kilkunastu zawodników, którzy nie gwarantowali wiosną walki o awans. Po rozstaniu z nimi ruszyła ofensywa transferowa. Pierwszym wzmocnieniem okazał się Maciej Kazimierowicz z czołowego drugoligowca - Błękitnych Stargard. Do powrotu z Danii do Łodzi nakłonić udało się Patryka Wolańskiego.

Klub wzmocnili również: Maciej Humerski, Marcin NowakDawid Kamiński, Sebastian Olczak, Paweł Broniszewski, Piotr Okuniewicz czy zachowujący istotny w III lidze status młodzieżowca: Adam Radwański i Patryk Baran. Hitem transferowym okazać może się sprowadzenie znakomicie wyszkolonego technicznie Japończyka Judai Ogawy. O ile jednak przybysz z Azji jest wciąż wielką niewiadomą i w Polsce musi się zaadaptować, o tyle ostatni z transferów Widzewa już w dzień podpisania kontraktu wzbudził wiele emocji i może być dla łódzkiego klubu kluczowy.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka SSC Napoli. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN]

We wtorek 28 lutego z czterokrotnym mistrzem Polski umową związał się bowiem Marcin Krzywicki. Dwumetrowy napastnik, który w listopadzie skończył 30 lat, jest piłkarskim kibicom w Polsce bardzo dobrze znany. W minionych latach głośniej jednak było o jego aktywności w mediach społecznościowych niż na boisku. Były zawodnik między innymi Cracovii czy Wisły Płock jesień spędził w drugoligowym PGE GKS Bełchatów.

- Ostatnie tygodnie pokazały, że jestem w dobrej dyspozycji, a w poprzedniej rundzie, choć nie zawsze wychodziłem w pierwszym składzie, byłem najlepszym strzelcem zespołu. Wszyscy postrzegają mnie przez pryzmat social media, ale chcę udowodnić w Widzewie, że mam też wartość piłkarską - przyznał napastnik.

Z przenosinami do Łodzi doświadczonego zawodnika wszyscy w Widzewie wiążą duże oczekiwania. Wszystko dlatego, że w zimowych sparingach problemem utytułowanego klubu było przede wszystkim zdobywanie bramek. - Liczę na to, że Marcin Krzywicki będzie dużym wzmocnieniem dla naszej drużyny. Jest to zawodnik posiadający świetne warunki fizyczne. Ma dwa metry wzrostu, przy dobrej koordynacji ruchowej i sile. Dodatkowo, przy takim wzroście to jednocześnie zawodnik szybki i potrafiący grać jeden na jeden. Największym atutem Marcina jest jednak doświadczenie - zaznaczył Cecherz.

Widzew rundę wiosenną zmagań w III lidze zacznie 12 marca od wyjazdowego meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Niespełna tydzień później, 18 marca na oczach 18 tysięcy kibiców (sprzedano już 10,5 tysiąca karnetów!) łodzianie zainaugurują występy na oddanym do użytku kilka tygodni temu nowiusieńkim stadionie. Czy rewolucja kadrowa i wsparcie niezawodnych kibiców poniosą Widzew do II ligi?

Źródło artykułu: