Mecz z Verią był pierwszym, w którym Aleksandar Prijović znalazł się w wyjściowym składzie PAOK-u. Szwajcar wykorzystał szansę, zdobywając bramki na 2:0 i 3:0. Po końcowym gwizdku okazało się, że były gwiazdor Legii Warszawa grał z podwójną motywację.
Po strzeleniu jednego z goli Prijović podniósł koszulkę PAOK-u, by pokazać t-shirt z osobistą dedykacją: "Marko, bracie mój - spoczywaj w pokoju".
- Dedykuję te gole kuzynowi, który dwa dni temu zginął w wypadku samochodowym. Nie mogłem pojechać na pogrzeb, więc zrobiłem dla niego chociaż to - stwierdził Prijović.
27-latek świetnie wprowadził się do PAOK-u. Jego dotychczasowy bilans w barwach greckiego klubu to pięć goli i asysta w sześciu występach. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że na boisku spędził raptem 212 minut, co oznacza, że ma udział w bramce swojego zespołu co 35 rozegranych minut.
- Jestem bardzo zadowolony zarówno z bramek, jak i ze zwycięstwa zespołu. Przejście do PAOK-u było właściwym wyborem - nie ukrywa Prijović.
ZOBACZ WIDEO Morata i Bale dali zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu z Espanyolem [ZDJĘCIA ELEVEN]