- O tym, że Michał Kucharczyk zagra w ataku w Amsterdamie, myślałem już przed pierwszym meczem z Ajaksem. To jest bardzo groźny piłkarz, kiedy może wykorzystać swoją szybkość, dostając piłkę za linię obrony od kolegów. Ma predyspozycje do tego, aby występować w ataku - tłumaczy swoją decyzję Jacek Magiera cytowany przez legia.com.
- Michał potwierdził dobrą zmianą w pierwszym spotkaniu, że można na niego liczyć, a dzisiaj zagrał dobrze. Nie można mieć do niego pretensji. Oczywiście, współpraca Michała z Vadisem mogłaby być lepsza, ale w takiej konfiguracji grali po raz pierwszy. By wygrywać takie mecze, potrzeba perfekcji - dodał szkoleniowiec Legii Warszawa.
W pierwszej połowie po akcji Michała Kucharczyka z Vadisem Odjidją-Ofoe mogła paść bramka, ale dośrodkowanie tego pierwszego w ostatniej chwili przeciął jeden z zawodników Ajaxu Amsterdam.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Nie pozwolę, by robiono ze mnie kozła ofiarnego