Łukasz Zwoliński został niedawno nowym piłkarzem Śląska Wrocław. Napastnik został do WKS-u wypożyczony z Pogoni Szczecin do końca obecnego sezonu. W poniedziałek zielono-biało-czerwoni w wyjazdowym spotkaniu zmierzą się z Ruchem Chorzów i możliwe, że Zwoliński w tym meczu zadebiutuje w Śląsku.
- Jeśli te wszystkie sprawy papierkowe będą załatwione, to biorę go pod uwagę - mówił Jan Urban.
Zwoliński do Śląska trafił pod koniec okienka transferowego. - Mieliśmy bardzo wąski wachlarz możliwości. Chcieliśmy zawodnika polskiego, nie było to łatwe. Byliśmy zainteresowani Barisiciem i Sekulskim. To się nie powiodło. Spróbowaliśmy z Łukaszem Zwolińskim, jest z nami. Nie było za dużo możliwości jeśli chodzi o nasz rynek. Z zagranicy w takich sytuacjach, kiedy my otwarcie mówimy, że szukamy napastnika, pojawiało się bardzo wiele różnych opinii, propozycji, ale większość była taka, z których sami nie chcieliśmy skorzystać - wyjaśniał szkoleniowiec WKS-u.
Łukasz Zwoliński ma być przygotowany do rundy wiosennej. Miejsce w składzie musi sobie jednak wywalczyć. - Pod względem fizycznym przepracował normalnie cały okres przygotowawczy. Grał w trzech sparingach, tak jak pozostali zawodnicy. W pierwszym spotkaniu na wiosnę też wszedł na boisko. Łukasz był za tym, aby iść gdzieś, żeby więcej grać. Tutaj na pewno ma taką szansę. Nikt mu nie obieca, ja też nie, że na pewno będzie grał. Każdy sobie musi wywalczyć miejsce - skomentował Jan Urban.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Nie pozwolę, by robiono ze mnie kozła ofiarnego