W ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał 1:0 Wisłę Kraków. Ruch Chorzów sprawił natomiast sporą niespodziankę i zwyciężył w Warszawie z Legią 3:1.
- Wydaje mi się, że wszyscy byliśmy zaskoczeni. Ja również. Wiedziałem, że piłkarze Legii że mogą być zmęczeni po pucharowym spotkaniu z Ajaksem. I rzeczywiście, to było widać w wielu sytuacjach, gdzie brakowało Legii troszeczkę precyzji, były straty, które normalnie im się nie przytrafiają. To Ruch skrzętnie wykorzystywał. Zepchnięty do defensywy bronił się bardzo dobrze, grali blisko siebie, wiedzieli czego chcą. Ruch ma zawodników przede wszystkim do kontrataku. Szybkość Mazka, Przybeckiego, czy Monety - w zależności kto gra, to duży atut - mówił Jan Urban.
Teraz chorzowianie podejmować będą właśnie Śląsk. - Oczywiście w Chorzowie będzie zupełnie inny mecz niż oni grali w Warszawie. Na pewno to im dodało dużo pewności siebie. Wygrać 3:1 w Warszawie to jest taki zastrzyk pewności siebie dość mocny w sytuacji przede wszystkim, w jakiej się drużyna znajdowała - skomentował trener WKS-u.
Spore szanse na grę w wyjściowym składzie zielono-biało-czerwonych ma Joan Angel Roman, który z Wisłą strzelił jedynego gola. - Joan Angel Roman ma duże szanse na to, żeby zagrać, bo Sito Riera nie trenuje. Joan był tym zawodnikiem, który wszedł, strzelił bramkę, wniósł dużo ożywienia do zespołu - wyjaśniał Urban. Sito Riera odczuwa dolegliwości zdrowotne po ostatnim spotkaniu ligowym.
Na boisku zabraknie także obrońcy Augusto, który wraca do formy po kontuzji. - Chcemy, żeby zagrał w sobotę z drugą drużyną, złapał trochę tego rytmu meczowego. Przerwa była dosyć długa - skomentował trener.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Zabrakło nam spokoju