Dla obu drużyn była to próba generalna przed startem rundy wiosennej I ligi. Do przerwy było bez bramek, choć obie drużyny stwarzały sobie sytuacje na połowie przeciwnika. Brakowało jednak skuteczności i pomysłu na zakończenie ofensywnych akcji.
Pierwszy gol padł w 47. minucie. Wtedy to bramkarza Zagłębia pokonał Jakub Świerczok. Sosnowiczanie rzucili się do odrabiania strat i udało im się to dopiero w 80. minucie. Martin Pribula wykorzystał podanie Sebastiana Dudka, minął Pawła Florka i skierował piłkę do siatki.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Nie pozwolę, by robiono ze mnie kozła ofiarnego
W 86. minucie tyszanie ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem gola zdobył Remigiusz Szywacz, który po podaniu Dawida Błanika pokonał Jakuba Szumskiego. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Zagłębie doprowadziło do wyrównania, a bramkę strzelił Dudek, który skutecznie egzekwował rzut karny.
Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 2:2 (0:0)
0:1 - Jakub Świerczok 47'
1:1 - Martin Pribula 80'
1:2 - Remigiusz Szywacz 86'
2:2 - Sebastian Dudek 90'
Składy:
Zagłębie Sosnowiec: Szumski - Sierczyński, Wiktorski, Bogusławski, Udovićić - Matusiak, Dudek - Bartczak, Nowak, Pribula - Łuczak.
GKS Tychy: Florek - Boczek, Bukowiec (46' Mikołajewski), Tanżyna, zawodnik testowany (64' Mańka) - Zasavitchi (75' Gancarczyk), Grzybek, Grzeszczyk, Radzewicz (12' Sarki) (67' Szywacz) - Świerczok (64' Tornros), Mączyński (46' Błanik).