- To był mój błąd. Powinienem zachować się lepiej: złapać piłkę, albo ją odbić. Tymczasem przeszła pod moim ciałem i padła z tego bramka - powiedział Polak na łamach BBC.
Ten gol miał miejsce w 72. minucie, a wcześniej "Fabian" zaliczył dwie znakomite interwencje, broniąc strzały Cesca Fabregasa oraz Edena Hazarda. - Dobrze się broniliśmy, jednak ta sytuacja w zasadzie "zabiła" nam mecz i to było dla mnie bardzo rozczarowujące. Kto wie jaki byłby wynik, gdybym wtedy obronił - dodał.
W najbliższych kolejkach Łabędzie powinny mieć jednak nieco łatwiej, bo zmierzą się z Burnley FC, Hull City, AFC Bournemouth oraz Middlesbrough. - Dotąd graliśmy z najmocniejszymi zespołami, a teraz przyjdzie czas na te, które są w tabeli blisko nas. Trzeba z tych spotkań wycisnąć jak najwięcej punktów - przyznał Łukasz Fabiański.
Swansea zajmuje aktualnie 15. miejsce w tabeli i ma trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.
Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]