Łukasz Fabiański uderzył się w pierś. "To był mój błąd, jestem rozczarowany"

Getty Images / Alex Livesey
Getty Images / Alex Livesey

W meczu z Chelsea Łukasz Fabiański solidnie pracował na miano bohatera, ale jedna zła interwencja przekreśliła wszystko. Polak przepuścił piłkę do siatki po strzale Pedro Rodrigueza i Łabędzie poległy ostatecznie 1:3.

- To był mój błąd. Powinienem zachować się lepiej: złapać piłkę, albo ją odbić. Tymczasem przeszła pod moim ciałem i padła z tego bramka - powiedział Polak na łamach BBC.

Ten gol miał miejsce w 72. minucie, a wcześniej "Fabian" zaliczył dwie znakomite interwencje, broniąc strzały Cesca Fabregasa oraz Edena Hazarda. - Dobrze się broniliśmy, jednak ta sytuacja w zasadzie "zabiła" nam mecz i to było dla mnie bardzo rozczarowujące. Kto wie jaki byłby wynik, gdybym wtedy obronił - dodał.

W najbliższych kolejkach Łabędzie powinny mieć jednak nieco łatwiej, bo zmierzą się z Burnley FC, Hull City, AFC Bournemouth oraz Middlesbrough. - Dotąd graliśmy z najmocniejszymi zespołami, a teraz przyjdzie czas na te, które są w tabeli blisko nas. Trzeba z tych spotkań wycisnąć jak najwięcej punktów - przyznał Łukasz Fabiański.

Swansea zajmuje aktualnie 15. miejsce w tabeli i ma trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.

Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)