Artur Boruc zdecydował o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. 37-latek ogłosił to na jednym z portali społecznościowych. - Ze względu na zdrowie i już "podeszły" wiek oraz konkurencje, która pozwala spać spokojnie. Ze względu na spokój ducha mojego i mojej rodziny, kończę piękna przygodę z Reprezentacja Polski w piłce nożnej - napisał.
Decyzja bramkarza wywołała wiele komentarzy w piłkarskim środowisku. Za 64 mecze rozegrane w barwach Biało-Czerwonych dziękują mu dziennikarze, a także partnerzy z boiska, w tym Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji z uznaniem wypowiedział się o swoim starszym koledze.
@ArturBoruc wielki szacunek za to co zrobiłeś dla Reprezentacji! @LaczyNasPilka pic.twitter.com/uBd2UcipcV
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 1 marca 2017
Podobny wpis zamieścił na Twitterze Kamil Glik. Obrońca AS Monaco podziękował Borucowi i wyznał, że będzie mu go brakować.
Wielka przyjemnosc grac i przebywac z takim gosciem jak ty!Bedzie nam cie brakowac "Lala" @kamilgrosicki10 @slawomirpeszko @arturboruc pic.twitter.com/cqlEF7Oo3c
— Kamil Glik (@kamilglik25) 1 marca 2017
Artur Boruc zadebiutował w reprezentacji w 2004 roku. Był pierwszym bramkarzem Biało-Czerwonych podczas mistrzostw świata w 2006 i mistrzostw Europy w 2008 roku. W 2010 roku został usunięty z kadry przez ówczesnego selekcjonera Franciszka Smudę. Wrócił do niej trzy lata później. Znalazł się w składzie reprezentacji na finały Euro 2016.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie
się też potrafi. Ko Czytaj całość