Andrzej Dawidziuk: Artur Boruc wybrał właściwy moment, to dobra decyzja

- To właściwy moment i dobra decyzja - tak były trener bramkarzy reprezentacji Polski Andrzej Dawidziuk skomentował zakończenie gry w drużynie narodowej przez Artura Boruca.

- Artur grał w reprezentacji przez trzynaście lat, czyli szmat czasu i jestem przekonany, że decyzji o rezygnacji nie podjął spontanicznie. Znam go dobrze i na pewno długo analizował wszystkie za i przeciw. Jego odejście nie powinno nas jednak osłabić, bo młodsi bramkarze, którzy przejęli po nim schedę, również są bardzo mocni - powiedział WP SportoweFakty Andrzej Dawidziuk.

Artur Boruc nie mógł ostatnio liczyć na bycie numerem jeden. Czy to też wpłynęło na jego decyzję? - Myślę, że nie, bo gdyby tak było, odmawiałby już wcześniej. Tymczasem grał u wszystkich selekcjonerów. On z każdego przyjazdu na zgrupowanie kadry czerpał dużą przyjemność i to było widać. Miał ogromny bagaż doświadczeń zarówno z meczów eliminacyjnych, jak i turniejów mistrzowskich, na których bronił. Chętnie przekazywał tę wiedzę swoim następcom - zaznaczył były trener golkiperów w reprezentacji Polski.

Boruc ma obecnie pewne miejsce w składzie AFC Bournemouth, lecz w Anglii sporo się mówi o transferze na Dean Court Asmira Begovicia z Chelsea, do którego miałoby dojść już latem. W dodatku Polak w sobotnim meczu z West Bromwich Albion popełnił duży błąd przy jednej z bramek i Wiśnie poległy na The Hawthorns 1:2. Czy sytuacja w klubie mogła wpłynąć na zakończenie przez niego kariery reprezentacyjnej? - Absolutnie nie wierzę, że akurat to miało znaczenie. Gra w kadrze nigdy nie jest bezpośrednim powodem kłopotów w klubie. My możemy tylko spekulować co kierowało Arturem, a tego nie chciałbym robić. Warto natomiast zwrócić uwagę, że on zawsze dokonywał trafnych wyborów i myślę, że odejście z reprezentacji również nastąpiło we właściwym momencie - zaznaczył Dawidziuk.

Jaki będzie teraz układ sił w polskiej bramce? - Pierwsza dwójka się nie zmieni i to będą zapewne Łukasz Fabiański oraz Wojciech Szczęsny. O miano tego trzeciego powalczą moim zdaniem Łukasz Skorupski i Przemysław Tytoń - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: