Górnik Zabrze - GKS Tychy: fantastyczne uderzenie Wolsztyńskiego na wagę trzech punktów

W meczu otwierającym 20. kolejkę Nice I ligi Górnik Zabrze pokonał w derbowym pojedynku GKS Tychy 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Łukasz Wolsztyński.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Obie drużyny do tego spotkania przystępowały mocno zmobilizowanie. Wszak były to śląskie derby i gra toczyła się nie tylko o punkty, ale również o prestiż. W dodatku stadion Górnika niemal po brzegi wypełnił się kibicami. Zarówno zabrzanie, jak i GKS Tychy jesienią rozczarowywały i w pierwszym meczu rundy wiosennej chciały rozpocząć marsz w górę tabeli.

Pierwsza część gry nie była porywającym widowiskiem. Obie drużyny na niewiele pozwalały swoim przeciwnikom, skutecznie grając w defensywie. Dzięki podwójnemu a nawet potrójnemu kryciu akcje rywali były przecinane przez defensorów rywali. Brakowało nie tylko celnych strzałów, ale jakichkolwiek akcji, gra toczyła się głównie w środku pola.

W 42. minucie pierwszy w tym meczu celny strzał oddał Łukasz Wolsztyński. Było to jednak uderzenie "stadiony świata". Gracz Górnika precyzyjnym strzałem z 25. metra nie dał szans Pawłowi Florkowi na skuteczną interwencję. Piłka wpadła w same okienko bramki tyskiego zespołu. Tuż przed ostatnim gwizdkiem tyszanie również oddali swój pierwszy celny strzał, ale bez problemów piłkę złapał Tomasz Loska.

Uskrzydlony prowadzeniem Górnik w drugiej połowie utrzymywał przewagę i stwarzał sobie groźniejsze sytuacje pod bramką przeciwnika. Dobrze w bramce gości spisywał się jednak Florek, który kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola. Tyszanie nie potrafili odgryźć się rywalom, dobrze pilnowany był Jakub Świerczok, który nie potrafił sobie stworzyć sytuacji pod bramką przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO Karygodne zachowanie i czerwona kartka Garetha Bale'a [ZDJĘCIA ELEVEN]


Z biegiem czasu przewaga Górnika rosła. Zabrzanie wykorzystali bardziej ofensywną grę rywali i odkrycie w defensywie, dzięki czemu wyprowadzali kolejne akcje. Brakowało im jednak skuteczności. Dogodne szanse zmarnowali Igor Angulo i Sandi Arcon. Tyszanie starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, trener Jurij Szatałow przeprowadził ofensywne zmiany, ale formacja obronna Górnika unikała błędów.

W końcówce aktywniejsi byli tyszanie, którzy chcieli z Zabrza wywieźć chociaż punkt, który w kontekście walki o utrzymanie może być na wagę złota. Tyszanom nie udało się jednak doprowadzić do wyrównania i rok 2017 zaczynają od porażki.

Łukasz Witczyk z Zabrza

Górnik Zabrze - GKS Tychy 1:0 (1:0)
1:0 - Łukasz Wolsztyński 42'

Składy:

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Danch, Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Rafał Kosznik - Łukasz Wolsztyński (71' Dawid Plizga), Szymon Matuszek, Denis Janco (77' Maciej Ambrosiewicz), Sandi Arcon - David Ledecky (82' Adam Wolniewicz), Igor Angulo.

GKS Tychy: Paweł Florek - Mateusz Grzybek, Tomasz Boczek, Daniel Tanżyna, Maciej Mańka - Mateusz Mączyński, Eugen Zasavitchi (74' Radosław Pruchnik), Mateusz Bukowiec (74' Erik Tornros), Łukasz Grzeszczyk, Marcin Radzewicz - Jakub Świerczok.

Żółte kartki: Adam Danch, Sandi Arcon, Szymon Matuszek (Górnik Zabrze) oraz Łukasz Grzeszczyk, Dawid Błanik (GKS Tychy).

Czerwona kartka: Szymon Matuszek /90+3 - za drugą żółtą/ (Górnik Zabrze).

Widzów: 17 777.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Czy Górnik Zabrze wiosną włączy się do walki o awans do Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×