Liga Mistrzów: Bayern Monachium nie zlekceważy Arsenalu Londyn

PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Franck Ribery i Robert Lewandowski
PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Franck Ribery i Robert Lewandowski

Choć w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Bayern Monachium pokonał Arsenal aż 5:1, trener mistrza Niemiec, Carlo Ancelotti zapowiedział, że we wtorkowym rewanżu jego zespół wystąpi w najmocniejszym składzie.

Po wysokim zwycięstwie w pierwszym meczu Bayern jest już jedną nogą w ćwierćfinale rozgrywek, ale Carlo Ancelotti wie, że Kanonierzy zrobią wszystko, by odrobić straty z Monachium albo przynajmniej pożegnać się z Ligą Mistrzów w dobrym stylu.

- Chcemy zagrać dobry mecz i sięgnąć po zwycięstwo. Rywal spróbuje zaatakować i szybko strzelić gola, więc musimy być na to gotowi i w pełni skoncentrowani - mówi włoski szkoleniowiec Bayernu.

Ancelotti przekonuje, że nie będzie kalkulował i we wtorek postawi na najmocniejszy skład. Zabraknie tylko kontuzjowanego Jerome'a Boatenga i pauzującego za kartki Philippa Lahma, którego zastąpi Rafinha. Gotowi do gry są mający problemy zdrowotne Manuel Neuer i Douglas Costa.

- Manuel miał mały problem z plecami, ale jest gotowy do gry. Costa jest już zdrowy. Zawsze staram się wybrać najmocniejszy w danej chwili skład - mówi Ancelotti.

Wszystko wskazuje na to, że od pierwszego gwizdka zagra też Robert Lewandowski. W rozegranym trzy tygodnie temu pierwszym spotkaniem z Arsenalem dał sygnał do ataku, zdobywając bramkę na 2:1 i notując asystę przy golu Thiago Alcantara na 3:1.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)