Górnik Łęczna - KGHM Zagłębie Lubin: Miedziowi zgodnie z planem

PAP / Wojciech Pacewicz
PAP / Wojciech Pacewicz

Ekspresowe objęcie prowadzenia ułatwiło KGHM Zagłębiu Lubin zadanie. Górnik Łęczna ambitnie starał się odrobić straty, a jednak to goście zgarnęli komplet punktów, wygrywając 1:0.

Pierwsza ciekawa akcja we wtorkowym meczu od razu przyniosła KGHM Zagłębiu Lubin bramkę. W 6. minucie Arkadiusz Woźniak mądrze uspokoił kontrę gości i wycofał piłkę do Filipa Starzyńskiego, który precyzyjnym strzałem z dystansu nie dał Sergiuszowi Prusakowi żadnych szans. 120 sekund później 25-letni reprezentant Polski mógł podwyższyć na 2:0 i dobrze przymierzył z rzutu wolnego, ale doświadczony bramkarz rywali zdołał odbić futbolówkę.

Górnik Łęczna od razu wziął się za odrabianie strat, jednak początkowo nie szło mu to najlepiej. Najbliższy wyrównania był Grzegorz Bonin, którego atomowe uderzenie zza pola karnego w 18. minucie kapitalnie obronił Martin Polacek. Gospodarze często zamykali rywali na ich połowie, lecz nie miało to przełożenia nawet na sytuacje podbramkowe. Obrońcy KGHM Zagłębia bez większych kłopotów radzili sobie z licznymi dośrodkowaniami.

Jeszcze przed przerwą trener Franciszek Smuda musiał zrobić wymuszoną zmianę. W 41. minucie kontuzja wykluczyła z gry Łukasza Tymińskiego, a jego miejsce zajął Paweł Sasin. Nominalny prawy obrońca wystąpił w nowej roli - defensywnego pomocnika. W końcówce pierwszej połowy Górnika mógł dobić Woźniak. 26-letni piłkarz znalazł się w niezłej sytuacji po szybko rozegranym rzucie wolnym, ale w ostatniej chwili zablokował go Gabriel Matei.

Po przerwie Górnik złapał wiatr w żagle i odważnie ruszył do ataku. W ciągu dwóch pierwszych minut oddał dwa celne strzały, lecz oba prosto w Polacka. KGHM Zagłębie skupiło się na defensywie i czyhało na kontry, których było jednak jak na lekarstwo.

ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Zielono-czarni wypracowali przewagę i mozolnie konstruowali akcje, mogące dać im wyrównanie. Długo brakowało im precyzji w okolicach pola karnego gości. Impas przerwał w 71. minucie Bartosz Śpiączka, ale jego główkę obronił Polacek.

Górnikowi nie można odmówić zaangażowania i ambicji, jednak nie znalazły one odzwierciedlenia w wyniku. KGHM Zagłębie wytrzymało napór przeciwnika i zgarnęło cenny komplet punktów.

Górnik Łęczna - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
0:1 - Starzyński 6'

Składy:

Górnik: Prusak - Matei, Komor, Gerson, Leandro, Bonin, Tymiński (41' Sasin), Danielewicz (56' Pitry), Javi Hernandez, Dzalamidze (73' Grzelczak), Śpiączka.

KGHM Zagłębie: Polacek - Todorovski, Madera, Guldan, Dziwniel, Woźniak, Piątek, Kubicki, Starzyński (75' Siemaszko), Vlasko (86' Tosik), Buksa (61' Rakowski).

Żółte kartki: Pitry (Górnik) oraz Kubicki, Woźniak (KGHM Zagłębie).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 2443.

Paweł Patyra z Lublina

Komentarze (2)
avatar
Mariusz Bros
8.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cenne 3 pkt Miedziowych, bo forma niestety nadal przeciętna. 
Evtis
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Zagłębie!
Solidny klub Ekstraklasowy,oby tak dalej,a w przyszłym roku może walka o 3 tytuł Mistrza Polski...?Kto wie różnie bywa.
Wielkie Zagłębie!