Liga Mistrzów: FC Barcelona potrzebuje cudu. Na półmetku 0:4

PAP/EPA / YOAN VALAT
PAP/EPA / YOAN VALAT

FC Barcelona przegrała pierwszy mecz z Paris Saint-Germain 0:4 i tylko genialna postawa w rewanżu pozwoli myśleć o awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Stratę czterech goli odrobiły tylko trzy kluby w historii europejskich pucharów.

Mistrz Francji zaszokował faworyta i dwa tygodnie temu rozbił 4:0. W magiczną noc piłkarzom Paris Saint-Germain wychodziło prawie wszystko. Wykorzystywali sytuacje podbramkowe, wytrącili przeciwnikom argumenty z rąk, przypomnieli jak dużym dysponują potencjałem. Tak dobrze drużyna Grzegorza Krychowiaka nie zagrała od kiedy prowadzi ją trener Unai Emery.

Ponadto wygrana 4:0 jest najwyższą w historii spotkań Paris Saint-Germain z klubami z Hiszpanii. Dotychczas najlepszym wynikiem było zwycięstwo 4:1 z Realem Madryt w marcu 1993 roku. Francuska drużyna zdobyła wówczas trzy gole po 80. minucie rewanżu i dzięki genialnemu finiszowi odrobiła z nawiązką stratę z Hiszpanii.

Rezultat meczu z FC Barcelona odbił się szerokim echem. - Barcelona jest cały czas najlepszym klubem na świecie. Wynik może zaskakiwać, ale w piłce nożnej wszystko się może zdarzyć. Jeśli jest jakiś zespół, który może odwrócić los rywalizacji, to jest nim Barcelona - ocenia Pep Guardiola, kiedyś trener Dumy Katalonii, a obecnie menedżer Manchester City.

- Czuję takie samo zaufanie do swojego zespołu i szacunek wobec przeciwnika jak przed pierwszym meczem - zaznacza Unai Emery, trener Paris Saint-Germain. - Naszym zadaniem jest zagrać tak jak dwa tygodnie temu. Kolektywnie w obronie, ataku. Poradzić sobie z dominacją gospodarzy i działać zgodnie z naszą filozofią.

ZOBACZ WIDEO Sevilla straciła punkty. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tylko trzy kluby w historii europejskich pucharów odrobiły stratę czterech goli w rewanżu. Jednym z nich był Real Madryt, wielki konkurent FC Barcelona na krajowym podwórku. W 1985 roku Królewscy zwyciężyli 4:0 u siebie z Borussią M'gladbach po porażce 1:5 w Niemczech. Identyczny wynik w środę pozwoli drużynie Luisa Enrique doprowadzić do dogrywki.

- Jeżeli przeciwnik był w stanie strzelić nam cztery gole w Paryżu, moja drużyna jest w stanie strzelić mu sześć w Barcelonie. Wynik po pierwszym spotkaniu jest bardzo klarowny, ale jesteśmy dopiero na półmetku rywalizacji. W ciągu 95 minut może wydarzyć się nieskończona liczba rzeczy. Miejmy nadzieję, że wszystkie będą pozytywne dla nas - liczy Enrique.

FC Barcelona odnosiła wysokie zwycięstwa z przedstawicielami Ligue 1, ale powtórka żadnego wyniku z przeszłości, nie da jej awansu w środę. Drużyna z Katalonii wygrała osiem lat temu 5:2 z Olympique Lyon, a dwa sezony wcześniej 3:0 z tym samym rywalem. Do siatki trafili wówczas między innymi Francuz Thierry Henry, a także Lionel Messi, który jest wielką nadzieją FC Barcelona przed rewanżem. Mecz w Paryżu kompletnie nie wyszedł Argentyńczykowi.

W szerokiej 23-osobowej kadrze Paris Saint-Germain na mecz w Barcelonie znalazł się Grzegorz Krychowiak. Pierwsze starcie pomocnik reprezentacji Polski zobaczył z trybun.

FC Barcelona - Paris Saint-Germain / śr. 08.03.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 0:4

Przewidywane składy:

Barcelona: Ter Stegen - Pique, Mascherano, Umtiti - Sergi Roberto, Rakitić, Sergio Busquets, Iniesta - Lionel Messi, Suarez, Neymar.

PSG: Trapp - Kurzawa, Thiago Silva, Marquinhos, Meunier - Matuidi, Rabiot, Verratti - Di Maria, Cavani, Lucas Moura.

Sędzia: Deniz Aytekin.

Pozostałe pary 1/8 finału Ligi Mistrzów:

Arsenal Londyn - Bayern Monachium 2:10
SSC Napoli - Real Madryt 2:6
Borussia Dortmund - Benfica Lizbona (0:1)
AS Monaco - Manchester City (3:5)
Atletico Madryt - Bayer Leverkusen (4:2)
Leicester City - Sevilla FC (1:2)
Juventus Turyn - FC Porto (2:0)

Komentarze (0)