Bez rewelacji, ale skutecznie - relacja z meczu Pelikan Łowicz - Przebój Wolbrom

W Łowiczu wciąż mogą myśleć o awansie. W niedzielę Pelikan wygrał spotkanie 22. kolejki II ligi grupy wschodniej z Przebojem Wolbrom 3:1. Gospodarze nie byli tego dnia drużyną znacznie lepszą od rywala. Dodatkowo przez godzinę grali z przewagą jednego gracza po tym jak z boiska wyrzucony został Marcin Siedlarz.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Jeżeli Pelikan wciąż chciał się liczyć w walce o awans to w niedzielę musiał zdobyć komplet punktów. Przebój był w podobnej sytuacji, dodatkowo przyjezdni chcieli się przełamać i odnieść pierwsze zwycięstwo w pojedynkach ligowych w tym roku. Jednak mecz miał wymarzony początek dla gospodarzy. Już w 4. minucie piłkę w pole karne posłał Adam Mójta, doszedł do niej Piotr Grzelczak, uprzedził bramkarza rywali i zdobył swoją 10. bramkę w tym sezonie wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Po chwili z rzutu wolnego szczęścia szukał Przemysław Michalski, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Przeboju.

Kolejne minuty to uspokojenie gry i coraz częstsze dochodzenie do głosu przez przyjezdnych. Jednak lepsze sytuacje stwarzał sobie Pelikan, ale nie potrafił ich wykorzystać. Dobrą sytuację zmarnował między innymi Krzysztof Piosik, którego strzał z dwóch metrów został zablokowany. Swoją drugą bramkę próbował również zdobyć Grzelczak, ale nie był w stanie posłać piłki w światło bramki.

W 25. minucie dość niespodziewanie padło wyrównanie. Z prawej strony pola karnego silny strzał oddał Damian Sadowski, a Marcin Ludwikowski odbił piłkę w górę, jednak pozostawała ona w polu gry. Futbolówkę z linii bramkowej próbował wybijać jeden z defensorów Ptaków, ale dopadł do niej Mateusz Siedlarz i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.

Jedna z najważniejszy sytuacji miała miejsce w 30. minucie. Po starciu w środku boiska na murawę padł Marcin Siedlarz. Sędzia uznał, że gracz Przeboju symulował i ukarał go żółtą kartką, a że było to drugie upomnienie Siedlarza to usunął go z boiska. - W pierwszym wypadku sędzia miał rację, oczywiście faul był i żółta kartka była słuszna. Tak w drugiej akcji sędzia kompletnie się pogubił, nawet przy sytuacji gdzie nie było faulu mam prawo przeskoczyć nad rywalem obawiając się o własne nogi itd. Powinna być kara, ale nie w naszą stronę tylko ich. Także to jest decyzja sędziego, poza tym on się pogubił jeszcze kilkanaście razy w tym meczu, w innych sytuacjach dawał kartki za wymuszenia, gdzie kompletnie nie wiem o co mu chodziło - komentował po meczu rozzłoszczony Siedlarz. - Na pewno, ta kartka nam pomogła, ale podejrzewam, że i tak byśmy wygrali. A czerwona kartka była jak najbardziej słuszna - dodał z kolei pomocnik gospodarzy Krystian Bolimowski.

Po czerwonej kartce gospodarze wcale nie rzucili się do szaleńczych ataków. Gra była wyrównana, choć piłkarze Przeboju już znacznie rzadziej gościli z piłką w polu karnym Ludwikowskiego. Gospodarze grali głównie skrzydłami, a masę dośrodkowań w szesnastkę posłał w niedzielę Adam Mójta. W końcu w 42. minucie do zagranej przez pomocnika biało-zielonych piłki doszedł Krzysztof Piosik i strzałem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy podwyższyć mógł Mójta, jednak jego strzał głową po dośrodkowaniu Przemysława Cichonia w bardzo dobrym stylu wybronił Marek Pączek. I tak do przerwy gospodarze prowadzili 2:1.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Skupieni na defensywie i grający w osłabieniu goście szukali swoich szans po kontratakach. Za to gospodarze nie potrafili sforsować defensywy Przeboju i rzadko zagrażali bramce Pączka. W drugiej połowie parę razy szczęścia przy strzałach z dystansu szukał Piotr Grzelczak, ale nie potrafił skierować piłki do celu.

W drugich trzech kwadransach wciąż bardzo aktywny był Adam Mójta, który znowu często dośrodkowywał piłkę w pole karne. Po jednej z centr sporo kłopotów miał bramkarz Przeboju, który ratował się wybiciem piłki na rzut rożny. Za innym razem Pączek w ostatniej chwili przejął zagraną do Piosika piłkę.

Przyjezdni również mieli swoje szanse, ale znacznie rzadziej. W drugiej odsłonie gry najdogodniejszą miał Mateusz Siedlarz, ale piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek bramki strzeżonej przez Ludwikowskiego.

Z minuty na minutę rosła przewaga gospodarzy, którzy od 30. minuty grali w przewadze. Nie potrafili oni jednak oddać celnego strzału na bramkę. W końcu w 81. minucie gospodarze udokumentowali przewagę. Po przechwycie w środku pola z piłką na lewej stronie znalazł się Mójta. Pączek spodziewając się kolejnego dośrodkowania zrobił trzy kroki do przodu. Zauważył to Mójta, który silnym i technicznym strzałem ustalił wynik spotkania. - Będę robił wszystko żeby grać jeszcze lepiej. Wiadomo gram dla kibiców, a w szczególności dla siebie i dla trenera. Miałem dwa pierwsze mecze troszkę słabsze, ale trener cały czas na mnie stawia i myślę, że mu się odwdzięczyłem w tym meczu - ocenił po meczu Mójta.

Trzecia bramka wyraźnie obciążała kontro bramkarza Przeboju, który po meczu również nie krył, że nie jest zadowolony ze swojego występu. - Pierwsza to była stykowa sytuacja, ale ta trzecia bramka to już mój ewidentny błąd - powiedział Pączek. Ostatnią dobrą sytuację w tym spotkaniu miał Pelikan, ale strzał z rzutu wolnego Przemysława Michalskiego przeszedł nad bramką Przeboju.

Dzięki temu zwycięstwu Pelikan wyprzedził w tabeli Przebój i awansował na 10. miejsce w ligowej tabeli, do trzeciego Kolejarza Stróże traci jednak tylko pięć punktów i z pewnością będzie chciał włączyć się do walki o najwyższe cele. Przebój w 2009 roku wciąż nie wygrał w lidze meczu i spadł do strefy barażowej.

Pelikan Łowicz - Przebój Wolbrom 3:1 (2:1)
1:0 -Grzelczak 4'
1:1 - Siedlarz Mateusz 25'
2:1 - Piosik 42'
3:1 - Mójta 81'

Składy:

Pelikan Łowicz:
Ludwikowski - Ludwikowski, Michalski, Bojaruniec (76' Bolimowski), Sędrowski, Marcinkiewicz, Łochowski, Mójta, Lewandowski, Cichoń, Grzelczak, Piosik (69' Kozub).

Przebój Wolbrom: Pączek - Trzmielewski, Jurczyk, Wdowik, Duda, Lickiewicz (72' Derejczyk), Rak, Sadowski (59' Kuta), Siedlarz Marcin, Siedlarz Mateusz, Szlęzak (89' Górski).

Zółte kartki: Cichoń, Piosik (Pelikan) oraz Rak, Siedlarz Marcin (Przebój).

Czerwona kartka: Siedlarz Marcin / 30' - za drugą żółtą /

Sędzia: Wojciech Sawa (Chełm).

Widzów: 1100.

Najlepszy piłkarz Pelikana: Adam Mójta.
Najlepszy piłkarz Przeboju: Mateusz Siedlarz.

Najlepszy piłkarz meczu: Adam Mójta.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×