Ever Valencia strzela i czeka na swoją szansę

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

Pozyskany w lutym z Indepediente Medellin Ever Valencia wciąż czeka na debiut w barwach Wisły Kraków, ale na co dzień robi wszystko, by przekonać do siebie trenera Kiko Ramireza.

O pozyskaniu Evera Valencii i Cristian Echavarrii Biała Gwiazda poinformowała już 16 lutego, ale Kolumbijczycy zjawili się w Polsce dopiero 14 marca. Przylot 20-latków przeciągał się ze względu na formalności związane z ich pobytem w naszym kraju, ale od trzech tygodni są już do pełnej dyspozycji trenera Kiko Ramireza.

Hiszpan na razie nie skorzystał z ich usług w meczach o stawkę, ale dał im szansę gry w sparingach z Podhalem Nowy Targ (3:0) i Puszczą Niepołomice (2:0). W obu spotkaniach Valencia zaprezentował się z dobrej strony, a udane występy spuentował zdobyciem bramek. Kolumbijczyk nie może się doczekać debiutu w meczu ligowym Wisły.

- Z goli i szans gry oczywiście jestem zadowolony i personalnie wdzięczny za to, że z bożą pomocą znowu trafiłem do siatki. Ale muszę kontynuować ciężką pracę, by jak najszybciej zasłużyć na grę również w lidze - mówi Valencia w rozmowie z wisla.krakow.pl.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Skwierawski: Nie róbmy z Bońka Janusza Korwin-Mikkego

- Zdobywane bramki zawsze wzmacniały moją pewność siebie i pozwalały grać jeszcze lepiej. Sądzę, że gole ze sparingów będą ważne i mam nadzieję, iż tak szybko, jak to możliwe będę mógł występować regularnie. Jestem spokojną osobą, odpowiedzialną. Dlatego nie ma mowy o zniecierpliwieniu. Z wiarą i nadzieją czekam na mój moment, a kiedy już nadejdzie - dam z siebie wszystko - dodaje Kolumbijczyk.

Co o Valencii sądzi trener Ramirez? - Powinien kontynuować swoją pracę. Jest lepiej, lecz nie może spocząć na laurach.

Źródło artykułu: