Gdańszczanie zremisowali w 28. kolejce Lotto Ekstraklasy z Piastem Gliwice 1:1 i do liderującej Jagiellonii Białystok tracą już pięć punktów. - Pierwsza połowa była dość wyrównana i oba zespoły stworzyły sobie sytuacje do strzelenia gola. Po przerwie mieliśmy przewagę i nasza gra wyglądała w miarę dobrze. Doszliśmy do kilku stuprocentowych okazji i szkoda tych szans, bo skuteczność niestety zawiodła. Taka jednak jest piłka - powiedział Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk.
Biało-zielonych nie po raz pierwszy w tym sezonie zawiodła skuteczność pod bramką przeciwnika. - Nie mam nic do zarzucenia swojej drużynie, poza zmarnowanymi sytuacjami. Cały czas pracujemy nad tym aspektem, bo kolejny raz nam się to przytrafia. Oby ostatni... W końcu zaczniemy okazje zamieniać na bramki. Trzeba wierzyć w pracę, którą wykonujemy - podkreślił opiekun zespołu z Trójmiasta.
Dwie zmiany podczas potyczki z wicemistrzem Polski podyktowane były urazami podstawowych piłkarz. - Kuba Wawrzyniak nabawił się urazu mięśniowego, a Lukasa Haraslina zaczęły łapać skurcze. Poza tym Marco Paixao też już był mocno zmęczony. Do końca sezonu jest jeszcze trochę kolejek i trzeba odpowiednio dysponować siłami zawodników. Na derby wszyscy powinni być jednak gotowi - podsumował Nowak.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
i jak to można ocenić.....Lechia wchodziła w rozgrywki ekstraklasy w tym roku z kilkoma punktami przewagi nad sąsiadami w tab Czytaj całość