Górnik Zabrze po meczu z Drutex-Bytovią Bytów (1:0) na swojej stronie internetowej pochwalił się najmłodszą jedenastką od lat. Spotkanie w Bytowie śląski zespół kończył z aż pięcioma młodzieżowcami w składzie. To pokazuje jak dużą zmianę przeszedł spadkowicz z ekstraklasy. Jeszcze rok temu w Górniku aż roiło się od doświadczonych graczy - z 39-letnim Radosławem Sobolewskim na czele, którzy nieuchronnie zbliżali się do zakończenia kariery.
Przed obecnym sezonem w składzie Górnika doszło do zmian na stanowisku prezesa i trenera. Pierwszym został Bartosz Sarnowski, który jako szkoleniowca zatrudnił Marcina Brosza. Klub zmagał się z finansowymi problemami, co mimochodem wymusiło zmiany w kadrze. Brosz otwarcie mówił, że chce postawić na graczy z regionu. - Chciałbym dołączyć do drużyny ludzi stąd, którzy czekają na swoją szansę. Czy ją wykorzystają to zależy tylko od nich. Liczę na to, że grupa piłkarzy z naszego regionu będzie silna i zrobi wszystko, by odbudować markę Górnika Zabrze - mówił w czerwcu zeszłego roku.
Nie były to słowa rzucone na wiatr. W trakcie sezonu w Górniku zadebiutowało aż dziesięciu młodych graczy, którzy w byli w kadrze śląskiego klubu, gdy ten występował w ekstraklasie, ale żaden z nich nie doczekał się występu w elicie. Swoją szansę najlepiej wykorzystuje Łukasz Wolsztyński, który jest jednym z liderów Górnika.
Zmiany w Górniku widać po średniej wieku piłkarzy rozpoczynających mecz w Bytowie. W porównaniu do ostatniego meczu w Ekstraklasie różnica wynosi blisko trzy lata. 15 maja 2016 roku w Niecieczy średnia wieku pierwszej jedenastki Górnika wyniosła blisko 28 lat. W Bytowie było to blisko 25 lat, a mecz zabrzanie kończyli składem o średniej wynoszącej 23,9 lat.
Tak młodej jedenastki Górnik nie miał dawno. Przez lata w Zabrzu kolejni szkoleniowcy nie dbali o rozwój młodych talentów, stawiając na doświadczenie. Wyjątkiem, który wykorzystał swoją szansę jest Arkadiusz Milik, który grając w Górniku podbił Ekstraklasę, co zaowocowało transferem do Niemiec, a obecnie reprezentant Polski gra w Napoli. To dobry przykład dla młodych graczy śląskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani
Nie do Poznania ale do Bytowa.