Ironiczny Nenad Bjelica: Legia i Jagiellonia są faworytami, wygrywają po 7:0
Po meczu z Koroną Kielce Nenad Bjelica był zadowolony z wyniku osiągniętego przez jego podopiecznych. Trener Lecha Poznań odniósł się również do niepochlebnych opinii na temat gry jego zespołu.
- Koncentrujemy się zawsze na najbliższym meczu. Wiemy, że nie jesteśmy perfekcyjni. Jeżeli nie ma odpowiedniej agresywności i dyscypliny, to pojawiają się problemy. Taki mecz może być dobrym sygnałem, że cała drużyna jest razem - kontynuuje Chorwat.
Nenad Bjelica mając na uwadze wtorkowy finał Pucharu Polski dokonał lekkich roszad w składzie. Najlepiej zaprezentował się Jasmin Burić, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. - Jasminowi chcieliśmy dać minuty przed finałem Pucharu Polski, w którym zagra. Dokonaliśmy też kilku innych rotacji. Do końca mamy siedem ciężkich meczów i nie będziemy mogli wystawiać jednej jedenastki. Dlatego grają wszyscy, bo każdego zawodnika potrzebujemy - dodaje.
Na koniec konferencji prasowej Nenad Bjelica odniósł się również do niepochlebnych opinii, że wyniki Lecha są lepsze niż gra. - Jak twierdzą analitycy i eksperci, to zawsze gramy słabo, a wyniki są lepsze niż nasza gra. Wygraliśmy 10 meczów, ale graliśmy słabo. Legia i Jagiellonia są faworytami, grają bardzo pięknie i wygrywają po 7:0. Jesteśmy maleńcy, ale będziemy walczyć do końca - zakończył ironicznie Bjelica.
ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona!
Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]