Glik nie boi się Juventusu? "Nasze 150 goli w sezonie nie wzięło się z niczego"

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER

Kamil Glik spodziewa się trudnej przeprawy w półfinale Ligi Mistrzów. W wywiadzie dla włoskiej prasy zwraca uwagę na świetnie zorganizowaną defensywę Juventusu. Jednocześnie jednak przypomina, że jego drużyna potrafi strzelać gole.

Kamil Glik myślami jest już na meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn. Dla obrońcy AS Monaco to będzie wyjątkowa rywalizacja. Wcześniej pięć sezonów spędził w ekipie największego wroga "Starej Damy" - Torino FC.

W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" Glik przyznał, że jego drużyna nie jest faworytem tego starcia. - W teorii to Juventus jest lepszy i pewnie będzie prowadził grę. To wielki zespół. Chyba najlepiej grający w tej edycji Ligi Mistrzów. Zdecydowany faworyt do wygrania głównego trofeum - ocenił.

Reprezentant Polski zauważył, że największą siłą ekipy Massimiliano Allegriego jest blok defensywny. - Będzie ciężko. Zwłaszcza w ataku. Piłkarze Juve są dobrze zorganizowani z tyłu. Nawet Barcelona nie potrafiła strzelić im gola w dwóch meczach. Trzeba jednak pamiętać, że nasze 150 bramek w sezonie też nie wzięło się z niczego - zaznaczył.

Pierwszy mecz AS Monaco - Juventus zostanie rozegrany w środę 3 maja na Stadionie Ludwika II.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: