Pogoń - Legia: strachy na mistrza w Szczecinie

PAP / PAP/Stanisław Rozpędzik
PAP / PAP/Stanisław Rozpędzik

Legia Warszawa poniosła ostatnią porażkę na wyjeździe w Lotto Ekstraklasie na stadionie Pogoni Szczecin. W mieście nad Odrą straciła punkty trzy razy w dekadzie. W niedzielę chce poprawić się po tych potknięciach i zbliżyć do lidera Jagiellonii.

Jeżeli Legia Warszawa okaże się lepsza od Pogoni Szczecin, odniesie dziesiąte zwycięstwo na wyjeździe z rzędu. Wyrówna rekord wszech czasów Lotto Ekstraklasy, który ustanowiła w końcówce poprzedniego wieku Wisła Kraków pod wodzą Franciszka Smudy i któremu dorównał Lech Poznań dowodzony przez Mariusza Rumaka.

Głównie dzięki wynikom na wyjeździe Legia jest kandydatem do mistrzostwa. Walka o prymat w Polsce jest zażarta. Przed spotkaniem w Szczecinie Legia Warszawa jest nawet poza miejscami premiowanymi awansem do Ligi Europy. Komplet punktów pozwoli jej jednak zmniejszyć do punktu stratę do lidera Jagiellonii Białystok. Presja jest po stronie stołecznego zespołu.

- Pogoń jest drużyną, która w naszej lidze może przeciwstawić się najlepszym. Nam udało się z nią wygrać, a Legię czeka w Szczecinie bardzo trudny mecz - przepowiada Michał Probierz i takiej opinii trenera Jagiellonii przytakują podopieczni Kazimierza Moskala.

- Przekonaliśmy się w rundzie jesiennej, że możemy wygrywać z Legią i liczę, że zagramy podobnie dobre spotkanie. Wynik jest sprawą otwartą. Zrobimy wszystko, żeby ponownie zwyciężyć - zapowiada Mateusz Matras, pomocnik Pogoni.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: FC Barcelona wygrała w gorących derbach. Prezenty dla Suareza [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

U boku Matrasa może pojawić się Rafał Murawski, który z powodu kontuzji nie grał przez półtora miesiąca. Powrót kapitana to najważniejsza zmiana kadrowa w Pogoni. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Adama Frączczaka. Trener Jacek Magiera musi zastanowić się, na kim oprzeć ofensywę Legii pod nieobecność kontuzjowanego Michała Kucharczyka. Ostatnio statystykami nie imponuje ani Vadis Odjidja-Ofoe, ani Miroslav Radović, nie mówiąc już o pozyskanych zimą napastnikach.

- Jesteśmy dużo mądrzejsi niż przy okazji poprzedniego meczu w Szczecinie. Wtedy dopiero zaczynaliśmy pracę, dzisiaj już bardzo dobrze się znamy. Jeżeli się kogoś lekceważy, to bardzo często się przegrywa. My nie chcemy popełnić tego błędu - przypomina Magiera.

Pogoń nie ma już nic konkretnego do zdobycia. Szczególnie po zwycięstwie Arki Gdynia w finale Pucharu Polski szansa, że Portowcy dostaną się do europejskich pucharów, jest minimalna. Może zabawić się w krupiera i rozdawać karty w walce o mistrzostwo Polski. Ponadto poprawić wynik z poprzedniego sezonu, w którym zafiniszowała na 6. lokacie. Tydzień temu szczecinianie przegrali 0:1 z Jagiellonią.

- Nie jest tak, że Legia musi wygrać, a my nie musimy. Mamy swoje cele i chcemy zwyciężyć tak samo jak przeciwnik – podsumowuje Moskal.

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa / nd. 07.05.2017 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Pogoń: Słowik - Niepsuj, Rapa, Fojut, Nunes - Matras, Drygas - Delew, Kort, Gyurcso - Frączczak.

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Kopczyński, Moulin - Guilherme, Odjidja-Ofoe, Nagy - Radović.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Komentarze (7)
avatar
12MP 18PP
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Musi być strasznie głupio tym dwóm frajerzynom z dołu komentarzy, gdy obejrzeli dzisiejsze cyrki Marciniaka. 
avatar
Marek organowy
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Twój nick frajerzyno z amici mówi za siebie. Wara od legii! 
avatar
pajac
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie ma takiego klubu jak Legia. Legia to był klubik z wiosce na Wołyniu, który kupił licencję od Korony Warszawa, by grać w pierwszej lidze polskiej, bo inaczej nie miałby szans na nic. Czyli i Czytaj całość
avatar
gmk38
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podobno latem ma przyjść do legii napastnik czarnogorzec vucinic!!!!! 
pabeer
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2-0