Gdynianie przyjadą do Krakowa w glorii zdobywców Pucharu Polski. W miniony wtorek Arka pokonała w finale rozgrywek Lecha Poznań i niespodziewanie sięgnęła po trofeum.
- Arce należą się słowa uznania za to, co zrobiła, bo postarała się o mega niespodziankę. Mecze o utrzymanie są jednak zupełnie inne. Doceniamy to, co zrobiła Arka w Pucharze Polski, ale mamy swój plan na zdobywcę Pucharu Polski - zapewnia trener Cracovii, Jacek Zieliński.
Arka zagra z Pasami podbudowana pucharowym triumfem, podczas gdy krakowianie lecą kaca po ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin (2:2). Cracovia niemal do ostatniego gwizdka prowadziła w Lubinie 2:0, by w doliczonym czasie gry drugiej połowy stracić dwa gole i wrócić do Krakowa tylko z jednym punktem.
- Jestem na przeciwnych biegunach, ale mamy tyle samo punktów, więc nie demonizowałbym tej sytuacji. Arka dostała powiew optymizmu, a my zostaliśmy w Lubinie złapani na haczyk, ale w poniedziałek to nie będzie miało znaczenia - przekonuje Zieliński.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma wiceliderem, Edin Dzeko liderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po zwycięstwie Piasta Gliwice ze Śląskiem Wrocław Cracovia wylądowała w strefie spadkowej, a Arka znajduje się tuż nad nią.
- To ważny mecz o trzy punkty, o utrzymanie, ale nie o sześć czy dziewięć punktów. Zwycięzca będzie w dobrej sytuacji, ale do końca sezonu pozostanie jeszcze pięć spotkań - tłumaczy Zieliński.
Nad opiekunem Pasów wisi topów. W minionym tygodniu potwierdziło się, że prezes Cracovii, Janusz Filipiak negocjował z byłym selekcjonerem reprezentacji Czech, Pavlem Vrbą. Co na to Zieliński? - Nie reaguję na takie sytuacje. Nie zajmuję się rzeczami, które mnie nie dotyczą.