Liga Mistrzów: AS Monaco musi ruszyć na Juventus jak Byki

Przed rewanżem w półfinale Ligi Mistrzów Juventus Turyn ma dwa gole przewagi nad AS Monaco. Nadzieja na odrobienie strat w księstwie mogła zwiększyć się po obejrzeniu poprzedniego meczu przeciwnika.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Pikarze AS Monaco PAP/EPA / Na zdjęciu: Pikarze AS Monaco
Juventus Turyn przeważał, atakował, ale cudem uratował się przed porażką w derbach z Torino FC. Gola na 1:1 strzelił Gonzalo Higuain w 92. minucie. Na dodatek Byki, bo taki przydomek nosi mniej utytułowana drużyna z Turynu, podały dłoń Juventusowi, ponieważ przez ponad dwa kwadranse grały w dziesięciu. Torino pokazało, że można sprawić problem Juventusowi Turyn w jego twierdzy, gdzie ma genialne statystyki. Remis w sobotę był pierwszym po 17 ligowych zwycięstwach. Na wszystkich frontach Stara Dama jest w tym sezonie niepokonana u siebie.

AS Monaco musi ruszyć na faworyta jak Byki. Drużyna z księstwa imponuje liczbami w ofensywie, strzeliła ponad 100 goli we Francji, ale w pierwszym meczu jej zawrotny atak przegrał z żelazną defensywą Juventusu. Monaco nie miało wielu sytuacji podbramkowych, a te, które stworzyło, zmarnowało.

Bohaterem wieczoru w Monako był Gonzalo Higuain. W dwumeczu z FC Barcelona weteran zszedł na drugi plan. Wielkie spotkania zagrali młodzian Paulo Dybala i obrońcy Giorgio Chiellini oraz Leonardo Bonucci. Weteran pokazał tydzień temu, że jego 24 trafienia w Serie A nie są przypadkiem. Higuain poradził sobie z Kamilem Glikiem, jedynym reprezentantem Polski w półfinale Ligi Mistrzów.

- AS Monaco nie ma nic do stracenia. Może zagrać na naszym stadionie swobodnie i sprawić nam problem. To drużyna z wieloma utalentowanymi piłkarzami, zwłaszcza w ofensywie. Nie może nam zabraknąć agresji na boisku - przypomina Massimiliano Allegri, trener Juventusu. - Musimy zagrać wręcz lepiej niż w Monako, gdzie popełniliśmy kilka błędów. Wynik 2:0 sprzed tygodnia nie będzie mieć wpływu na naszą grę.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter Mediolan przegrywa mecz za meczem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Awans AS Monaco do finału jest możliwy, jeżeli zagra historyczny mecz. Nigdy nie przeszło w tak dalekiej fazie Ligi Mistrzów po porażce 0:2 w pierwszym spotkaniu. Na dodatek drużyna z księstwa dotychczas wyłącznie przegrywała na terenie Juventusu i nigdy nie zwyciężyła we Włoszech.

W 1998 roku czerwono-biali zostali zdemolowani 1:4 przez Juventus, dla którego trzy gole strzelił Alessandro Del Piero. Dwa lata temu postawili już Starej Damie trudniejsze warunki i przegrali tylko 0:1 po strzale Arturo Vidala z rzutu karnego. Najbliżej zwycięstwa w Italii byli w 1992 roku, gdy zremisowali bezbramkowo z AS Roma.

- Musimy atakować i mieć głowy wolne od złych myśli. Na własnym stadionie oddaliśmy tyle samo strzałów ile Juventus, tyle że rywale byli bardziej skuteczni i dojrzali. Nie wykorzystaliśmy swoich szans - wspomina Leonardo Jardim, trener AS Monaco. - Chcemy w rewanżu podtrzymać nasze marzenia. Aby tak się stało, musimy być AS Monaco w najlepszym wydaniu.

Dla Kamila Glika mecz w Turynie może być ostatnim w dziewiczej kampanii w Lidze Mistrzów. Zagra w mieście, z którego przeprowadził się przed sezonem do Monako. Pięć owocnych lat w barwach Torino pozwoliło Polakowi wyrobić markę w europejskim futbolu. Był kapitanem Byków i w ich barwach debiutował w europejskich pucharach. Nigdy nie zwyciężył na stadionie Juventusu. Może zmiana klubu pomoże przerwać impas.

Juventus Turyn - AS Monaco / wt. 09.05.2017 godz. 20.45

Pierwszy mecz: 2:0.

Przewidywane składy:

Juventus: Buffon - Barzagli, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro - Pjanić, Khedira - Dani Alves, Dybala, Mandzukić - Higuain.

Monaco: Subasić - Mendy, Jemerson, Glik, Sidibe - Bernardo Silva, Fabinho, Bakayoko, Lemar - Mbappe, Falcao.

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia).

Która drużyna awansuje do półfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×