Sytuacja miała miejsce we Frankfurcie, gdzie Robert Kovac obecnie pracuje jako asystent trenera Eintrachtu. Były piłkarz m.in. Bayernu Monachium i Juventusu Turyn wyszedł z psem na spacer.
W pewnym momencie dostrzegł, że doszło napadu. 72-letni mężczyzna wyciągał z bankomatu 40 euro, gdy został uderzony przez innego człowieka i upadł na ziemię. Napastnik zaczął uciekać, a wtedy Kovac za nim ruszył.
Były piłkarz potrzebował kilku metrów, aby złapać złodzieja. Okazało się, że to 28-letni mężczyzna. 84-krotny reprezentant Chorwacji wezwał policję, a następnie poczekał, aby oddać bandytę w ręce stróżów prawa.
- Odwaga jest ważna, ale nie wiem, czy zawsze bym się tak zachował. Wszystko zależy od sytuacji - skomentował skromny Kovac.
Niemcy są zachwyceni postawą Chorwata i wszyscy nazywają go bohaterem. Policjanci z kolei podkreślają, że od razu w oczy rzuciła się jego forma fizyczna. Jak widać, nie przeszkadza mu siedmioletnia przerwa od futbolu, bo karierę zakończył w 2010 roku w Dinamo Zagrzeb.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico niemalże pewne podium! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]