Anderlecht mistrzem Belgii przez... 25 minut

PAP/EPA /  	PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU
PAP/EPA / PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU

Anderlecht zremisował w spotkaniu wyjazdowym z Club Brugge 1:1. Zespół Łukasz Teodorczyka wciąż nie zapewnił sobie mistrzostwa Belgii.

Piłkarze Anderlechtu wiedzieli, że w przypadku wygranej już na dwie kolejki przed końcem będą mogli cieszyć się z tytułu. Przed meczem drużyna gospodarzy traciła do rywala tabeli 4 punkty.

Pierwszą okazję bramkową stworzyli sobie gracze Club Brugge. W 5. minucie Claudemir do Izquierdo, ale ten uderzając z pola karnego minimalnie pomylił się.

Goście szybko objęli prowadzenie. W 9. minucie Sofiane Hanni uderzył z rzutu wolnego. Ethan Horvath zrobił w bramce krok w prawo, a piłka płasko strzelona wpadła w przeciwny róg. Bramkarz mógł się w tej sytuacji dużo lepiej zachować.

Gol dodał pewności Anderlechtowi. Piłkarze gospodarzy nie zamierzali poddawać się. Kibice na Jan Breydel Stadion w Brugii oglądali bardzo dobry mecz. Club Brugge do wyrównania doprowadził na dziewięć minut przed przerwą. Bramka także padła z rzutu wolnego. Z 21 metrów ponad murem uderzył Ruud Vormer. Frank Boeckx nawet nie drgnął.

ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna bramka samobójcza - zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN]

Sporo działo się w pierwszym kwadransie po przerwie. W 47. minucie z siedmiu metrów z woleja ponad bramką uderzył Dorin Rotariu. Cztery minuty później z dziesięciu metrów tuż nad poprzeczką strzelił Hans Vanaken. W odpowiedzi dwie sytuacje zmarnował kapitan gości Sofiane Hanni.

W 54. minucie na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk i już 3 minuty później powinien trafić do bramki. Po szybko rozegranym rzucie wolnym Polak wpadł z piłką w pole karne, jednak Horvath odbił płaski strzał.

Jedenaście minut później goście zmarnowali rzut karny podyktowany za faul Bjoerna Engelsa na Franku Acheampongu. Jednak "jedenastkę" zmarnował notujący słaby występ Youri Tielemans. Pomocnik uderzył w środek bramki, Horvath zdołał zatrzymać piłkę.

W końcówce gracze Club Brugge dążyli do przechylenia szali wygranej swoją stronę. W 87. minucie mocno, ale tuż obok bramki przymierzył Ahmed Touba. Lepszej okazji gospodarze w spotkaniu już nie mieli.

Z remisu bardziej cieszyć może się Anderlecht, który jeśli w czwartek wygra na wyjeździe z KV Oostende sięgnie po tytuł.

Club Brugge - RSC Anderlecht 1:1 (1:1)
0:1 - Hanni 9'
1:1 - Vormer 36'

W 65. minucie Tielemans nie wykorzystał rzutu karnego (Horvath obronił).

Składy:

Club Brugge: Ethan Horvath - Helibelton Palacios, Bjoern Engels, Stefano Denswil, Ahmed Touba (88' Lex Immers) - Ruud Vormer, Claudemir, Hans Vanaken - Dorin Rotariu (60' Anthony Limbombe), Jelle Vossen (75' Wesley), Jose Izquierdo

Anderlecht: Frank Boeckx - Dennis Appiah, Serigne Mbodji, Uro Spajić, Ivan Obradović - Leander Dendoncker, Youri Tielemans, Alexandru Chipciu (90+4' Massimo Bruno) - Sofiane Hanni, Isaac Kiese Thelin (54' Łukasz Teodorczyk), Frank Acheampong (90+1' Bram Nuytinck.).

Żółte kartki: Vanaken, Engels (Club Brugge) oraz Mbodji, Hanni, Chipciu, Appiah, Acheampong (Anderlecht).

Sędzia: Sebastien Delferiere.

Komentarze (0)