Od pierwszych sekund tempo spotkania stało na bardzo przyzwoitym poziomie, ale już w szóstej minucie Mike Dean popełnił sporą gafę. O ile Eric Bailly zagrał piłkę ręką, to zrobił to dobry metr od własnego pola karnego. Dean spojrzał na swojego asystenta i po chwili wskazał na "wapno".
Do futbolówki podszedł Manolo Gabbiadini, ale najpierw nie zmylił Sergio Romero, a na dodatek uderzył tak, że ułatwił zadanie bramkarzowi. Ten sparował futbolówkę na korner. Włoch zmarnował idealną okazję do strzelenia bramki.
Mimo wszystko starcie na St Marys Stadium zapowiadało się bardzo ciekawie, ale szybko okazało się, że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. Piłkarze przeszli w tryb "koniec sezonu tuż-tuż" i było sporo niedokładności w zagraniach graczy obu zespołów.
Druga połowa była jeszcze gorsza, właściwie kibice mogliby jak najszybciej zapomnieć o tych 45 minutach. Niewiele było ciekawych akcji, Czerwone Diabły zawodziły. Mając taki budżet, taką kadrę po prostu nie mogą się tak prezentować.
ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: Pomogę De Giorgiemu doświadczeniem, wiedzą i energią
Najlepszym zawodnikiem meczu był Sergio Romero. W drugiej odsłonie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami i uchronił tak naprawdę Man Utd od porażki z Southampton.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. MU nie zmieni już swojej lokaty.
Southampton - Manchester United 0:0
W 6. minucie Manolo Gabbiadini (Southampton) nie wykorzystał rzutu karnego (Romero obronił).
Składy:
Southampton: Forster - Soares (69' Pied), Stephens, Yoshida, Targett - Ward-Prowse (78' Boufal), Romeu, Davis - Redmond, Gabbiadini (63' Rodriguez), Tadić.
Man Utd: Romero - Smalling, Bailly, Jones, Darmian - Fellaini (74' Herrera), Tuanzebe (64' Carrick) - Mchitarjan, Mata (68' Rashford), Rooney - Martial.
Żółte kartki: Soares, Romeu (Southampton) oraz Jones (Man Utd).
Sędzia: Mike Dean.