Już na początku strzelił pięknego gola, potem dyrygował grą, a bezradni lechici mogli tylko próbować grać tak jak on. Vadis Odjidja-Ofoe był najlepszym piłkarzem środowego meczu, a trener gości Nenad Bjelica, charakteryzując jego występ, użył naprawdę wielkich słów.
- Legia miała zawodnika, który do tej ligi nie pasuje. On jest z tej innej, mocniejszej. Jest szybki, świetny technicznie, perfekcyjny. Nie wiedzieliśmy, jak go zatrzymać - chwalił Chorwat.
To był jeden z najlepszych meczów belgijskiego pomocnika w Legii Warszawa. Pytanie, czy też jeden z ostatnich. Pomocnikiem mistrzów Polski interesują się inne kluby. Sam piłkarz, tak się wydaje, miał też plan, aby w Warszawie się odbudować i ponownie ruszyć podbijać zachodnie ligi. Pierwszy cel zrealizował, ale jak przekonuje trener Jacek Magiera, klub łatwo nie odpuści.
- Robimy wszystko, aby go zatrzymać. To jest nasz skarb. Cenię go również za to, że jest bardzo pozytywnym człowiekiem. Jesteśmy umówieni na rozmowy po sezonie - powiedział po meczu z Lechem Poznań.
ZOBACZ WIDEO Gol z karnego dał im awans do finału. Zobacz skrót meczu Reading FC - Fulham [ZDJĘCIA ELEVEN]
Piłkarz ma umowę do czerwca przyszłego roku. "Super Express" podał, że Legia kusi go podwyżką nawet do miliona euro rocznie. Obecnie as stołecznego klubu ma zarabiać 600 tys. euro.
Gol strzelony Lechowi Poznań był jego czwartym w tym sezonie. Do tego Belg dorzucił 11 asyst.