Jakub Szmatuła: Początek nie zapowiadał ciężkiego meczu

WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jakub Szmatuła
WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jakub Szmatuła

Wydawało się, że Piasta Gliwice czeka łatwa przeprawa z Górnikiem Łęczna. Niebiesko-czerwoni szybko strzelili dwa gole, ale później coraz częściej do głosu dochodzili rywale.

Sobotnie starcie przy Okrzei było meczem o "sześć" punktów. Wygrany z pary Piast Gliwice - Górnik Łęczna mógł bowiem powoli zacząć myśleć o kolejnym sezonie w Lotto Ekstraklasie. Górą byli wicemistrzowie Polski i to oni praktycznie zapewnili sobie utrzymanie. - Górnika wygrana trzymała przy życiu, ale my też nie byliśmy w wymarzonym miejscu. Każdy zespół będzie jednak do końca walczył o utrzymanie, ale w tej chwili my jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji. Do celu brakuje bardzo niewiele - powiedział Jakub Szmatuła, bramkarz Piasta.

Przeciwko łęcznianom Szmatuła po raz kolejny udowodnił, że jest czołowym golkiperem ligi. - Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie, bo był to ciężki mecz. Może pierwsze piętnaście minut tego nie zapowiadało, bo prowadziliśmy 2:0. Kilka niedociągnięć było, więc musimy solidnie przepracować tydzień i przygotować się do meczu z Wisłą Płock - skomentował były piłkarz Warty Poznań.

W najbliższą sobotę przy korzystnym dla siebie wyniku w meczu z Wisłą Płock gliwiczanom ligowego bytu już nic nie odbierze. - Zagramy o pełną pulę i nie będziemy kalkulować. Mam nadzieję, że wygramy i utrzymamy Ekstraklasę dla Piasta - podsumował doświadczony zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Torres trafia, Atletico wygrywa. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: