W niedzielę Real Madryt świętował 33. w historii tytuł mistrza Hiszpanii. Podczas fety na Plaza de Cibeles piłkarze intonowali obraźliwie przyśpiewki pod adresem rywali. Najbardziej oberwało się Gerardowi Pique.
"Pique skur****nu, pokłoń się mistrzowi" - było słychać w pewnym momencie jak jeden z zawodników "Królewskich" krzyknął do mikrofonu. Nie ma pewności, ale podejrzenie padło na Daniego Carvajala, notabene kolegę Pique z reprezentacji.
Piłkarz Barcelony w krótkim wywiadzie dla radia Cadena Ser na lotnisku El Prat poproszony został o komentarz do tej sytuacji. O dziwo, nie poczuł się urażony.
- W ogóle mnie to nie zabolało. To normalne. Real zdobył mistrzostwo i może świętować, jak chce. Z Carvajalem już rozmawiałem i nie ma między nami żadnych problemów. Nikt nie musi mnie przepraszać - uciął Pique.
Hiszpański obrońca to wróg numer jeden kibiców Realu. Pique również przyznaje otwarcie, że nie przepada za klubem z Madrytu. W tym przypadku 30-latek pokazał klasę.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]
Sam wielokrotnie obrażał REAL!!!