Pique o chamskich przyśpiewkach Realu. "Nikt nie musi mnie przepraszać"

Prawdopodobnie to Dani Carvajal intonował przyśpiewkę obrażającą Gerarda Pique podczas świętowania tytułu. O dziwo, piłkarz Barcelony nie ma o to do niego żadnych pretensji.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Gerard Pique Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Gerard Pique

W niedzielę Real Madryt świętował 33. w historii tytuł mistrza Hiszpanii. Podczas fety na Plaza de Cibeles piłkarze intonowali obraźliwie przyśpiewki pod adresem rywali. Najbardziej oberwało się Gerardowi Pique.

"Pique skur****nu, pokłoń się mistrzowi" - było słychać w pewnym momencie jak jeden z zawodników "Królewskich" krzyknął do mikrofonu. Nie ma pewności, ale podejrzenie padło na Daniego Carvajala, notabene kolegę Pique z reprezentacji.

Piłkarz Barcelony w krótkim wywiadzie dla radia Cadena Ser na lotnisku El Prat poproszony został o komentarz do tej sytuacji. O dziwo, nie poczuł się urażony.

- W ogóle mnie to nie zabolało. To normalne. Real zdobył mistrzostwo i może świętować, jak chce. Z Carvajalem już rozmawiałem i nie ma między nami żadnych problemów. Nikt nie musi mnie przepraszać - uciął Pique.

Hiszpański obrońca to wróg numer jeden kibiców Realu. Pique również przyznaje otwarcie, że nie przepada za klubem z Madrytu. W tym przypadku 30-latek pokazał klasę.

ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Gerard Pique pokazał klasę w tym przypadku. Zgodzisz się?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×