Grzegorz Krychowiak bez pożegnalnego występu. Polak poza kadrą PSG na finał Pucharu Francji

Newspix / Jean Paul Thomas / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak przy piłce
Newspix / Jean Paul Thomas / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak przy piłce

Grzegorz Krychowiak nie otrzyma szansy na pożegnalny występ w barwach Paris Saint-Germain. Trener Unai Emery nie włączył Polaka do kadry swojego zespołu na sobotni finał Pucharu Francji z Angers.

Grzegorz Krychowiak jest zdrowy, ale Unai Emery wyżej ceni innych pomocników. Sobotni finał Pucharu Francji mógł być dla reprezentanta Polski szansą na pożegnanie z PSG, a stał się trzynastym (!) meczem z rzędu, na który Emery go nie powołał.

27-latek po raz ostatni znalazł się w meczowej kadrze PSG 12 marca, a ostatni występ w jego barwach zaliczył cztery dni wcześniej w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Barceloną (1:6).

Krychowiak pojawił się wówczas na boisku w doliczonym czasie gry drugiej połowy, gdy PSG przegrywało 1:5. Był to wynik, który promował paryżan do ćwierćfinału rozgrywek, a wprowadzenie Polaka do gry na ostatnie sekundy miało na celu uszczelnienie defensywy. Tymczasem Duma Katalonii strzeliła szóstego gola i wyrzuciła PSG za burtę Ligi Mistrzów, a Krychowiak nie zdążył nawet dotknąć piłki.

Po tym spotkaniu Emery całkowicie zrezygnował z Polaka. Co prawda w trzech meczach na początku kwietnia Krychowiak nie mógł zagrać ze względu na uraz żebra, ale wydarzenia z kolejnych tygodni pokazały, że nawet jeśli byłby wtedy zdrowy, to hiszpański szkoleniowiec i tak nie brałby go pod uwagę przy ustalaniu składu.

Latem Krychowiak ma odejść jednego z klubów Serie A. Bilans jego przygody z PSG to raptem 19 występów, podczas których spędził na boisku tylko 1026 minut. Do tego, na własną prośbę, zagrał w trzech meczach IV-ligowych rezerw PSG.

Choć Polak odgrywał w PSG marginalną rolę, kolekcja jego trofeów powiększyła się w sezonie 2016/2017 o Puchar Ligi Francuskiej, a w sobotę do listy laurów będzie mógł dopisać Puchar Francji. W obu tych rozgrywkach zaliczył po występie.

ZOBACZ WIDEO Osiem goli w meczu AS Roma. Wojciech Szczęsny wpuścił trzy [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (5)
avatar
a1a
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widzisz "Krycha", lansowałeś się w futrach i opowiadałeś jakim jesteś tytanem pracy, niestety przeceniłeś swoje umiejętności zaślepiony kasą wpadłeś niełaskę trenera jak i kibiców, czy to był d Czytaj całość
avatar
ROMANtyczny lazar
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda ze nie otrzyma szansy, choć w sumie chyba sam nie spodziewał się powołania na ten mecz... 
avatar
Krzysztof Fungowski
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale podobno na pożegnanie dostał nowe futro i zapas żelu ? 
avatar
zbieram na nowe futro
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
hahahaha przez cały okres jego "kariery" robili go w wała i na sam koniec tak samo hahahahah filar reprezentacji siedzacy na ławie hahahah