W rundzie jesiennej Jarosław Jach był podporą defensywy KGHM Zagłębia Lubin, które na zakończenie 2016 roku zajmowało szóste miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy z czteropunktową stratą do podium. Wiosny nie może jednak zaliczyć do udanych, ponieważ już w pierwszym meczu nabawił się poważnej kontuzji stawu skokowego. - Między innymi jego absencja sprawiła, że nie jesteśmy w górnej ósemce, bo zabrakło nam detali. Przegraliśmy wiele meczów jedną bramką, graliśmy jednym stoperem. Nowi zawodnicy, jak Jończy czy inni, którzy wchodzą z akademii nie byli gotowi, a Madera wiele razy był kontuzjowany - ocenia trener Piotr Stokowiec.
23-letni obrońca Miedziowych był wykluczony z gry przez trzy miesiące. Na boiska Lotto Ekstraklasy wrócił w przedostatniej kolejce, kiedy jego zespół już zapewnił sobie utrzymanie. Jach zaprezentował się z dobrej strony, a KGHM Zagłębie pokonało na wyjeździe Górnika Łęczna 3:1. - Jarek Jach zbudował sobie mocną pozycję i cieszę się, że już w pierwszym meczu pokazał, że jest gotowy. Na pewno kosztowało go to dużo pracy rehabilitacyjnej. Powiem tak górnolotnie, ale naprawdę uważam, że to jest przyszłość polskiej piłki - komplementuje swojego podopiecznego 45-letni szkoleniowiec.
Jach był ważnym ogniwem nie tylko w ekipie KGHM Zagłębia, ale też w reprezentacji U-21. Za niespełna miesiąc rozpoczną się Mistrzostwa Europy U-21 2017, które odbędą się w Polsce. Obrońca Miedziowych chciał jak najbardziej skrócić przerwę w grze właśnie po to, by wziąć udział w tej imprezie. - Jest z nami tydzień i podjęliśmy takie ryzyko, żeby mógł mieć szansę pojechać na Euro. Nie wiem, jak trener Dorna oceni jego występ i jego przydatność. Natomiast widać, że to jest chłopak, który daje dużo jakości. Myślę, że będzie z niego pociecha dla klubu i reprezentacji. Oczywiście, decyzję zostawiam trenerowi Dornie czy znajdzie się w kadrze - przyznaje szkoleniowiec Miedziowych.
Jarosław Jach to nie jedyny piłkarz lubińskiej drużyny, który walczy o grę na Mistrzostwach Europy U-21 w Polsce. W kręgu zainteresowań selekcjonera Marcina Dorny jest także kilku jego kolegów z KGHM Zagłębia, jak Adam Buksa, Jarosław Kubicki czy Kamil Mazek. - To nie jest tak, że oni grają tylko teraz, tylko dajemy tym zawodnikom pograć przez cały sezon. To są nasi podstawowi piłkarze - podkreśla Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Jarosław Jach powinien zostać powołany na Mistrzostwa Europy U-21? 
