Bogusław Kaczmarek (trener Polonii Warszawa): Murawa, a właściwie jej brak, miała ogromny wpływ na grę. Ciężko się gra, kiedy piłka podskakuje na nierównościach. Chcę podziękować drużynie za zaangażowanie i ambicje, których nie brakowało. Niech świadczą o tym kontuzje, którymi przypłacili ten mecz Radek Majewski (kolano) i Radek Mynar (mięsień przywodziciela). Gratuluję Filipowi Ivanovskiemu, który się odbudował. Dobrze do zespołu wprowadził się młody Daniel Ciach.
Jurij Szatałow (trener Polonii Bytom): Mecz był dość ciekawy. Oglądaliśmy dużo walki z obu stron. W przerwie przeprowadziliśmy męską rozmowę, ale sytuacje, które stworzyliśmy, to było za mało, aby pokonać warszawską Polonię.
Adrian Mierzejewski (pomocnik Polonii Warszawa): Może nasza gra nie była najlepsza, ale najważniejsze są trzy punkty. Za tydzień już nikt nie będzie pamiętał, czy był to dobry mecz, czy nie. Spotkanie na pewno nie obfitowało w sytuacje podbramkowe, ale też boisko nam w tym nie pomagało. Zarówno nam, jak i zawodnikom Polonii Bytom stan murawy przeszkadzał w konstruowaniu ładnych, składnych akcji. Nasza gra na dobrych boiskach wygląda zupełnie inaczej.
Radek Mynar (obrońca Polonii Warszawa): W drugiej połowie odniosłem kontuzję mięśnia przywodziciela. Nie poprosiłem jednak o zmianę. Wiedziałem, że dogram ten mecz do końca. Co do naszej gry… Zdecydowanie lepiej wyglądała ona w pierwszej połowie niż w drugiej. Po przerwie nasza gra "siadła", zabrakło nam sił na tym ciężkim boisku.
Jerzy Brzęczek (pomocnik Polonii Bytom): Polonia Warszawa wygrała po dosyć przypadkowej bramce, która na pewno trochę ustawiła ten mecz. Nie zmienia to jednak faktu, że źle "weszliśmy" w to spotkanie. Oddaliśmy rywalom za dużo wolnego pola, a oni stwarzali sobie sytuacje. W drugiej połowie graliśmy zdecydowanie lepiej. Uważam, że mieliśmy okazje do tego, aby zdobyć bramkę wyrównującą. Stan nawierzchni z pewnością gry nie ułatwiał. Jestem przekonany, że zdobędziemy taką ilość punktów, która pozwoli nam na utrzymanie się w lidze.