Do dramatycznych wydarzeń w Turynie doszło w czasie finału Ligi Mistrzów między Juventusem i Realem Madryt. Na Piazza San Carlo wybuchła panika po tym, jak ktoś odpalił w tłumie petardy.
Ludzie podejrzewając zamach terrorystyczny rzucili się do ucieczki. "La Gazzetta dello Sport" donosi, że rannych zostało co najmniej 1400 osób, w tym osiem ciężko.
MSZ poinformowało w niedzielę rano, że polski konsulat w Mediolanie jest w kontakcie z włoskimi przedstawicielami w celu uzyskania informacji, czy wśród rannych są Polacy.
Tuż przed południem MSZ potwierdziło, że co najmniej dwóch Polaków zostało rannych. "Jeden z nich opuścił już szpital. Konsul udziela pomocy konsularnej drugiemu poszkodowanemu i jest w kontakcie z jego rodziną" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO Żewłakow: żyjemy w erze Cristiano Ronaldo