Real Madryt rozgrzewał się na jednej z połów tuż przed meczem z Juventusem Turyn. Coś jednak nie zadziałało, ponieważ w pewnym momencie na Cristiano Ronaldo poleciał zimny strumień wody z systemu, który nawadnia murawę.
Portugalczyk był wściekły. Podszedł do osoby, która mocowała się z urządzeniem i mocno gestykulował. Był wyraźnie niezadowolony, że przed tak ważnym meczem nie może się skoncentrować na rozgrzewce.
Nie tylko Ronaldo został oblany zimną wodą. Luka Modrić oraz Toni Kroos także "ucierpieli" w tym zdarzeniu. Osoba odpowiedzialna za tryskacze przepraszała piłkarzy, ale najwyraźniej ci nie mieli ochoty tego słuchać.
Incydent nie miał wpływu na postawę Ronaldo w finale Ligi Mistrzów. 32-latek strzelił dwie bramki i po raz czwarty w karierze (a trzeci z Realem) sięgnął po to trofeum. Na dodatek z 12 golami został królem strzelców.
ZOBACZ WIDEO Żewłakow: Żyjemy w erze Cristiano Ronaldo