Jagiellonia zremisowała z Lechem w niedzielnym spotkaniu Lotto Ekstraklasy i zajęła drugie miejsce w lidze.
Miejscowa policja poinformowała, że przy okazji tego meczu zatrzymano 16 pseudokibiców. Jeszcze przed spotkaniem policjanci z Białegostoku zatrzymali kibiców Lecha, przy których znaleziono 12 rac, dwie pałki teleskopowe, miotacz pieprzu i petardy. Cztery osoby trafiły do aresztu.
Wcześniej w okolicach Siemiatycz zatrzymano dwóch kibiców jadących na mecz Jagiellonii z Lechem. "Pierwszy z zatrzymanych poszukiwany był do odbycia kary, drugi posiadał przy sobie niewielkie ilości marihuany. Kolejnych trzech pseudokibiców zostało zatrzymanych bezpośrednio po ujawnieniu przy nich przez służby organizatora środków odurzających. Jak ustalili funkcjonariusze odnalezione przy zatrzymanych środki to narkotyki w postaci amfetaminy i ecstasy oraz dopalacze. Zatrzymani pseudokibice będą teraz za swoje czyny odpowiadać przed sądem. Grożą im kary od grzywny do kary aresztu za posiadanie wyrobów pirotechnicznych oraz kara pozbawienia wolności do lat 3 za posiadanie narkotyków" - czytamy w oświadczeniu policji.
Służby donoszą, że kolejnych zatrzymań doszło kilka godzin po meczu. "Tuż po 3.00 policjanci interweniowali w stosunku do nietrzeźwych, agresywnych osób na ul. Lipowej i Spółdzielczej. Pseudokibice początkowo szarpali się między sobą, gdy zobaczyli mundurowych agresja natychmiast została zwrócona przeciwko nim. Policjanci zostali zaatakowani przez kilkudziesięciu agresywnych mężczyzn. W stronę policjantów atakujący zaczęli rzucać kuflami, krzesłami, stołami powodując obrażenia ciała funkcjonariuszy policji i uszkadzając pojazd służbowy. Dopiero przybycie na miejsce kolejnych patroli pozwoliło na zatrzymanie 7 z nich. Czterech próbowało schować się w klubie, trzech kolejnych mundurowi zatrzymali na ulicach Białegostoku. Pseudokibice w wieku od 18 do 37 lat byli pod wpływem alkoholu. Stężenie tego trunku w ich organizmach sięgało nawet powyżej 2 promili. Teraz ich losem zajmie się prokurator i sąd".
Podlaska policja informuje, że możliwe są kolejne zatrzymania.
ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa