Rewolucja w ataku Lecha Poznań? Marcin Robak obrażony na Nenada Bjelicę, Dawid Kownacki czeka na oferty

Atak Lecha może przejść rewolucję. Wiele zależy jednak od tego jak Dawid Kownacki wypadnie na mistrzostwach Europy U-21 oraz czy Marcin Robak znajdzie wspólny język z Nenadem Bjelicą.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
PAP / Bartłomiej Zborowski
- Raz, jeden mecz cały zagrać. Jeden mecz cały, kur... - krzyczał na trenera Kolejorza doświadczony napastnik, gdy w 86. minucie meczu z Jagiellonią Białystok (2:2) był zmieniany przez Nickiego Bille Nielsena.

34-latek - z 18 golami na koncie - jest królem strzelców Lotto Ekstraklasy (ex aequo z Marco Paixao z Lechii Gdańsk), jednak nie czuje dostatecznego wsparcia ze strony Nenada Bjelicy. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że chorwacki szkoleniowiec kilka razy wystawiał w pierwszym składzie mniej skutecznego Dawida Kownackiego, otwarcie mówiąc, że latem klub spodziewa się dużego transferu reprezentanta Polski U-21.

Marcinowi Robakowi ta sytuacja się nie podoba i od niedawna głośno wyraża swoje niezadowolenie. Podczas Gali Ekstraklasy, gdy odbierał nagrodę dla najlepszego napastnika sezonu, swoje relacje z trenerem określił jako "nie do końca dobre". Wcześniej natomiast odbył krótką rozmowę z wiceprezesem klubu Piotrem Rutkowskim i choć nie powiedział jasno, że chce odejść, to stwierdził, że jeśli jego współpraca z Bjelicą ma wyglądać tak jak do tej pory, on jej sobie nie wyobraża.

Lech ma teraz twardy orzech do zgryzienia, bo utrata króla strzelców byłaby dla niego kolosalnym osłabieniem, a przecież już w końcówce czerwca zaczną się eliminacje Ligi Europy, w których poznaniacy będą grać od I rundy. W lutym kontrakt Robaka został odnowiony i obowiązuje teraz do końca sezonu 2017/2018. Władze klubu nie dążą do rozstania z piłkarzem, wolałyby raczej załagodzić konflikt.

ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa
Czynnikiem, który ma udobruchać 34-latka jest rychły transfer Dawida Kownackiego. Tu jednak pojawia się kolejny problem. Póki co oferty, które spływają w sprawie 20-latka nie są wystarczająco atrakcyjne. Jak ustaliły WP SportoweFakty, dotąd najwyższa opiewała na 1 mln euro, a to nie jest suma odstępnego, która satysfakcjonuje Kolejorza. Wszyscy w Poznaniu liczą, że młody napastnik dobrze wypadnie na mistrzostwach Europy U-21, bo to najlepszy i w tym momencie jedyny sposób na podniesienie jego wartości.

Menedżer zawodnika, Marcin Kubacki na razie unika konkretów. - Nie chcę zdradzać żadnych szczegółów. Zachowujemy spokój, dostaliśmy natomiast jasny sygnał z klubu, że Dawid ma zielone światło na odejście - zaznaczył.

Jeśli Kownacki faktycznie zostanie sprzedany, problem Robaka się rozwiąże i wtedy dużo łatwiej byłoby mu dojść do porozumienia z trenerem Bjelicą. Ten zresztą też nie może sobie pozwolić na duże osłabienia, bo okres przygotowawczy będzie wyjątkowo krótki i czasu na rewolucję po prostu nie ma.

Kolejorz nie chciałby też zapewne dopuścić do sytuacji, w której doświadczony napastnik go opuści i wzmocni któregoś z ligowych rywali. Poza tym bez Robaka i Kownackiego poznaniacy zostaliby w ataku tylko z Nickim Bille Nielsenem, który wciąż buduje formę po długotrwałej kontuzji, i dobrze się zapowiadającym, ale dysponującym jeszcze znikomym doświadczeniem Pawłem Tomczykiem.

Co powinien zrobić Lech w sprawie Marcina Robaka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×