ME U-21. Krystian Bielik wzbudził oburzenie w reprezentacji. Miał rozmowę z drużyną, musiał przeprosić

 / fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL
/ fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL

Drużyna i selekcjoner Marcin Dorna byli oburzeni wypowiedziami Krystiana Bielika po przegranym spotkaniu ze Słowacją (1:2). Pojawił się nawet pomysł, żeby obrońca opuścił zgrupowanie.

Z Lublina Paweł Kapusta, Mateusz Skwierawski

Bielik w ostrych słowach skomentował grę drużyny i jakość treningów podczas zgrupowania przed młodzieżowymi mistrzostwami Europy. W piątek polska młodzieżówka przegrała na inaugurację turnieju ze Słowacją (1:2) i znacznie oddaliła się od awansu z grupy.

Piłkarz Arsenalu stwierdził, że jego kolegom zabrakło jaj na boisku, a ostatnie zajęcia podsumował zdaniem: "gramy jak trenujemy, a trenujemy słabo".

- Mamy łatwe rozegranie bez przeciwnika i to tempo nie jest na najlepszym poziomie. To samo jest potem w meczu. Trzeba podejść do kolejnych spotkań z jajami, bo przeciwko Słowacji nam ich zabrakło - przyznał.

Był również zaskoczony, że nie pojawił się na boisku. - Byłem przekonany, że jeśli nie zagram od początku, to pojawię się na boisku w drugiej połowie, chociaż na piętnaście minut. Myślę, że mógłbym pomóc - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: ME U-21. Łukasz Moneta: Mogę mieć różne odczucia, ale przegraliśmy

To bardzo nie spodobało się drużynie. Jak udało się nam ustalić, komentarz Bielika nie był wcale "głosem szatni", a pozostali zawodnicy z zespołu byli tymi słowami mocno zniesmaczeni.

Również selekcjoner Marcin Dorna nie krył złości po odważnej wypowiedzi piłkarza. Trener odbył z obrońcą rozmowę wychowawczą, z kolei kapitan Tomasz Kędziora w ostrych słowach dał mu do zrozumienia, że nieco się zagalopował. Wśród pozostałych kadrowiczów pojawiły się nawet głosy, że zawodnik Arsenalu powinien opuścić zgrupowanie kadry do lat 21 jeszcze przed poniedziałkowym spotkaniem ze Szwecją.

Ten wariant jest raczej mało prawdopodobny. Zawodnik ma wydać oświadczenie z przeprosinami za swoje zachowanie i nie wypowiadać się publicznie do końca turnieju.

Słów Bielika nie chcieli komentować jego koledzy z zespołu.

- To zostaje w środku. Nie będziemy tego roztrząsać, temat jest zamknięty - szybko uciął Dawid Kownacki.

Rzecznik prasowy Paweł Drażba starał się bronić zawodnika. - Krystian przeprosił za nieprawdziwe sformułowanie i w sobotę na stronie PZPN ukaże się jego oświadczenie - dodał.

Bielik w meczu u ze Słowacją nie zagrał. Cały obejrzał z ławki rezerwowych. Kolejne spotkanie reprezentacja Polski na Euro U-21 rozegra w poniedziałek. W Lublinie o godzinie 20:45 zmierzy się ze Szwecją.

Komentarze (155)
avatar
Dominik Śliwiński
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Karany za prawdę, smutne 
avatar
Magdalena Pawlak
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Powiedzial prawde ,to Slowacy grali by wgrac a nasi poddali sie juz po drugiej minucie. Co im nogi zwiazalo moze Trener ktory bal sie podejsc do lini i pognac ich do walki 
avatar
fidzi
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
BRAWO Krystian !!! Tak trzymaj. Powodzenia. I mam nadzieję, że reszta chłopaków weźmie sobie do serca Twoje słowa. 
avatar
Krzysztof Byczkowski
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
chyba wie co mówi bo trenował z kolegami.
i za prawde trzeba go ukarać ? 
avatar
tomasz56tak
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
przepraszać powinni ci któży grali i trener za swoją niemoc i nieudolność ,pismaki wskazały winnego.Bielik wypnie się pewnie na kadrę pzpn-u do czasu zmiany w ka w