Puchar Konfederacji: dramat Portugalii w doliczonym czasie

PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU

Po dramatycznej końcówce Portugalia zremisowała z Meksykiem 2:2. Mistrzowie Europy bramkę stracili w doliczonym czasie gry. Gole w spotkaniu zdobywali Quaresma, Soares oraz Hernandez i Moreno.

Początek meczu należał do Meksyku. Portugalczycy stanęli na własnej połowie i czekali na to, co zrobi rywal. Mistrzowie strefy CONCACAF szukali dziury w defensywie mistrzów Europy, ale mieli problemy ze stworzeniem sobie klarownej okazji.

Portugalczycy zaczęli grać ofensywniej po kwadransie. W 17. minucie tuż obok słupka z dystansu uderzył Ricardo Quaresma. Cztery minuty później potężny strzał w poprzeczkę oddał Cristiano Ronaldo. W tej samej akcji padł gol autorstwa Pepe. Arbiter skorzystał z pomocy VAR i bramki nie uznał. Na spalonym wcześniej znalazł się jeden z podających Portugalczyków.

Z kolei w 33. minucie piłki we własnej bramce omal nie umieścił Carlos Salcido. Jego strzał głową mógł przelobować Guillermo Ochoę. Golkiper końcami palców przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką.

Bramka dla mistrzów Europy padła chwilę później. Ronaldo znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale zdołał go dogonić obrońca. CR7 dojrzał Quaresmę, który kapitalnym zwodem ograł defensora i Ochoę. Strzał do pustej bramki był już tylko formalnością. W 40. minucie powinno być 2:0, sprytne uderzenie Quaresmy minęło bramkę.

Baraże o Primera Division: Getafe w finale. Zobacz skrót meczu z Huescą [ZDJĘCIA ELEVEN]

Meksyk wyrównał dość niespodziewanie na trzy minuty przed przerwą. Błąd Cedrica Soaresa. Piłka spadła pod nogi Carlosa Veli, a ten zamiast uderzać dograł do Javiera Hernandeza. Gwiazdor reprezentacji Meksyku z bliska wpakował piłkę do bramki.

Po zmianie stron, podobnie jak na początku w pierwszej części, przeważał Meksyk. Jednak nie potrafił oddać celnego strzału na bramkę Rui Patricio. Portugalczycy długo nie kwapili się do ataku. Dopiero dwadzieścia minut przed końcem meczu mistrzowie Starego Kontynentu zaczęli grać ofensywniej. Na celny strzał Portugalczyków trzeba było czekać jednak aż do 80. minuty. Próbę Quaresmy obronił Ochoa. W odpowiedzi niecelnie przymierzył Giovani dos Santos.

Pięć minut przed końcem Ochoa wybronił kapitalny strzał głową Andre Silvy. Bramka padła kilkadziesiąt sekund później. Po dograniu z prawej strony Hector Herrera zbyt krótko wybił piłkę, która trafiła do Cedrica Soaresa, a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza.

Meksyk rzucił się do ataku i mógł zostać skarcony. Świetnej szansy nie wykorzystał Gelson Martins. W doliczonym czasie padł gol na 2:2. Po wrzutce z rogu piłkę w bramce Patricio umieścił Hector Moreno. Na ponowne wyjście na prowadzenie Portugalczykom zabrakło czasu. Cristiano Ronaldo wściekły opuszczał plac gry.

Portugalia - Meksyk 2:2 (1:1)
1:0 - Quaresma 34'
1:1 - Hernandez 42'
2:1 - Cedric 86'
2:2 - Moreno 90+1'

Składy:

Portugalia: Rui Patricio - Cedric Soares, Pepe, Jose Fonte, Raphael Guerreiro - Joao Moutinho (58' Adrien Silva), William Carvalho, Andre Gomes - Ricardo Quaresma (82' Andre Silva), Cristiano Ronaldo, Nani (58' Gelson Martins).

Meksyk: Guillermo Ochoa - Carlos Salcido (67' Nestor Araujo), Diego Reyes, Hector Moreno, Miguel Layun - Jonathan Dos Santos, Hector Herrera, Andres Guardado - Carlos Vela (57' Giovani dos Santos), Javier Hernandez, Raul Jimenez (79' Oribe Peralta).

Żółte kartki: Silva, Gomes (Portugalia), Guardado (Meksyk).

Sędzia: Nestor Pitana (Argentyna).

Komentarze (5)
avatar
MiaSanMia
19.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poprawka, nie Carlos Salcido tylko Salcedo. Literówkę macie. 
avatar
pajac
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ronaldo jest Polakiem, a Portugalia to słaba polska drużyna. Dlatego zremisowała. 
Gaizka
18.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aaa tam dramat od razu. Remis i tyle.